O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do Ewy Tarnowskiej-Ciotuchy, rzecznika prasowego szpitala. W przesłanej do redakcji wiadomości czytamy:
Dotyczy to oddziału ortopedycznego i laryngologicznego w zakresie zabiegów, których odroczenie w żadnym stopniu nie zagraża bezpieczeństwu zdrowotnemu pacjentów np. operacje haluksów czy skrzywienia przegrody nosa itp.
Podejmując decyzje w pierwszym rzędzie kierowaliśmy się koniecznością zagwarantowania ciągłości świadczeń w pozostałych zakresach we wszystkich oddziałach. Priorytetem jest zabezpieczenie środków finansowych na leczenie pacjentów w stanach zagrożenia zdrowia i życia oraz przypadkach nagłych zachorowań. Przykładowo w oddziałach, w których ograniczono planowe zabiegi nadal zaopatrywane są urazy, pacjenci ze schorzeniami nowotworowymi, wszczepianie endoprotezy stawów biodrowych oraz wszelkie przypadki, w których zagrożone jest życie i zdrowie pacjenta. Przesunięcie terminu dotyczy około 60 pacjentów oddziału ortopedycznego i około 40 oddziału laryngologicznego. W porozumieniu z pacjentami ustalane są nowe dogodne dla nich terminy w kolejnym roku.
Podkreślamy, że w pozostałych oddziałach nie wprowadzamy żadnych zmian w działalności leczniczej. Faktem jest też, że pomimo zwiększenia finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia zapotrzebowanie na udzielane przez nasz szpital świadczenia znacznie wzrosło i w ciągu 11 miesięcy przyjęliśmy tylu pacjentów, ilu w całym roku ubiegłym. Nie bez znaczenia jest również to, że poszerzyliśmy w ubiegłym roku zakres udzielanych świadczeń zdrowotnych.
Jak zaznacza rzecznik szpitala, placówka musi zabezpieczyć pieniądze na leczenie ponad tysiąca pacjentów, którzy trafią do szpitala do końca 2019 roku.