Wiadomo, że na terenie każdej posesji w mieście powinien znajdować się pojemnik na śmieci. Wiadomo również, że ci, którzy koszy nie mają – muszę pozbywać się odpadów. Co robią z nimi w okresie jesienno-zimowym? Ogrzewają mieszkania. Nie wiadomo, jak dużo jest takich osób, bo nikt nie został przyłapany na gorącym uczynku. Straż Miejska przestrzega jednak przed frywolnym wypaleniem syntetycznych odpadów, bo grożą za to srogie kary.
- Już trzy lata temu rozpoczęliśmy kontrole dotyczace posiadania pojemników na śmieci. Na podstawie danych z referatu ochrony środowiska wiedzieliśmy, kto ma zawartą umowę na wywóz śmieci, a kto nie. Chodziliśmy pod wskazane adresy i nakładaliśmy kary. Doprowadziliśmy do tego, że dzisiaj około 98% (2 razy więcej niż wcześniej) właścicieli posesji ma takie umowy podpisane – zaznacza komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie Jacek Hofman.
To jednak nie wyklucza problemu pozbywania się części odpadów w domowych piecach. Jeżeli istnieje podejrzenie, że właściciel posesji spala w nich nielegalne śmieci, Straż Miejska może przeprowadzić kontrolę kotłowni. - Strażnik może poprosić o umowę na wywóz śmieci, może skontrolować palenisko i rodzaj opału. Nie zdarzyło się, żeby taka kontrola przyniosła wykrycie sprawcy (kilkanaście zgłoszeń w roku), ponieważ często zgłoszenia te są fałszywe. Dym może być różnego koloru, nawet gdy pochodzi z mieszanki drzewno-węglowej (to zależy od jakości opału i wielu innych czynników). Możliwe jest również pobranie próbki z pieca – w celu zbadania jej w laboratorium. My takim nie dysponujemy. Nie wykluczam jednak takiej sytuacji, że gdyby zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazywał na wypalanie z premedytacją niedozwolonych odpadów, sprawę skierowalibyśmy do Inspektoratu Ochrony Środowiska, który takie badania może przeprowadzić - zaznacza komendant Straży Miejskiej.
- Czas jesiennych porządków i sezon grzewczy rozpoczął się już na dobre, a wraz z nim do Straży Miejskiej zaczęły napływać od mieszkańców informacje o spalaniu odpadów w otwartych ogniskach i domowych piecach. Każdy taki sygnał jest przez strażników sprawdzany. O ile nie potwierdziły się dotychczas informacje o spalaniu śmieci w domowych instalacjach grzewczych, to za spalanie śmieci, głównie folii i innych tworzyw sztucznych, papy, gumy i innych odpadów w otwartym ogniu, funkcjonariusze zmuszeni byli nakładać mandaty karne lub w uzasadnionych przypadkach stosować pouczenia - dodaje Elżbieta Jarszak - koordynator Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta.
Warto również pamiętać, że domowe piece i przewody spalinowe nie są na ogół przystosowane do spalania w nich śmieci, co w konsekwencji może powodować pożary, a nawet eksplozję zgromadzonych produktów spalania.
***
W kotłach CO nie wolno palić m.in.: plastikowych pojemników i butelek oraz toreb foliowych, przedmiotów z tworzyw sztucznych, opakowań po farbach i lakierach, zużytych opon.
***
Podczas spalania plastiku, gumy i innych tworzyw sztucznych powstają trucizny groźne dla zdrowia i życia – m.in.: cyjanowodór, chlorowodór, związki siarki, tlenek węgla, tlenki azotu oraz metale ciężkie zaliczane do klasy I (kadm, rtęć, tytan), II (arsen, kobalt, nikiel, selen), III (ołów, chrom).