To już czwarty łoś w rejon Piotrkowa zawitał. O poprzednich taką balladę napisałem.
Ballada o łosiu.
W Piotrkowie dorodne łosie w sile wieku się pojawiły
by na starość los był ich pewny przed ZUS-em się zjawiły.
Łoś zwierz postawny, roztropny. Obydwoje tak postanowiły.
Zbieractwo w lesie jako działalność zgłosiły
wypełniły formularze składki wszystkie opłaciły
kiedy dowiedziały się jaką emeryturę kiedyś by otrzymały.
Sierść im zdębiała, rogi się wyprostowały
nie wytrzymały i na płocie się obwiesiły.
Został jeszcze młodzik jeden taki zaradny.
Wie już że ze zbieractwa na starość los marny.
Pracy innej mi trzeba szukać. Pracy w mieście, w urzędzie najlepiej.
Przybył do Piotrkowa a tu mu odpowiadają przyjdź jak będzie lepiej
Długo pracy szukał. Choć kopytkami pięknie potrafił stykać
Pracy nie wystukał. Postanowił jej gdzie indziej szukać.
Ruszył w drogę nocą ciemną by los swój odszukać.
Skończył nim na dobre kopytkami zaczął tupać

00

z pewnych źródeł wiadomo, że z tych łosi uspionych to weterynarz kiełbasę do dziś wcina.

00

:D dobre dobre :D

00

Łosi zawsze było sporo w Piotrkowie.

00

Miejmy tylko nadzieje że ten zwierzak nie spotka na swojej drodze tego samego genialnego weterynarza...

00

Ten łoś na redakcyjnej fotce to ten uśpiony na śmierć przy ZUS.

00