Jacek Krzynówek: Uczę się piłki na nowo

Tydzień Trybunalski Niedziela, 27 września 20152
96-krotny reprezentant Polski, uczestnik piłkarskiej Ligi Mistrzów, gracz m.in. GKS Bełchatów, Bayeru Leverkusen czy VFL Wolsburg. Jacek Krzynówek - zdaniem wielu - najlepszy polski piłkarz pierwszej dekady XXI wieku. Od lipca dyrektor sportowy w GKS.
Jacek Krzynówek: Uczę się piłki na nowo

 

Jak długo zastanawiał się Pan nad przyjęciem propozycji zostania dyrektorem w Bełchatowie?
Niedługo. Gdyby ta propozycja wyszła od jakiegoś innego klubu, to pewnie od razu bym ją odrzucił. Ale GKS to dla mnie klub szczególny, to stąd wypłynąłem na szerokie wody, tutaj grałem 2 lata, GKS leży w moim sercu, w jego barwach debiutowałem w reprezentacji, to wreszcie tutaj poinformowałem o zakończeniu kariery - po prostu nie mogłem odmówić.

 

A co robił Pan po zakończeniu kariery? Zakończeniu przedwczesnym.
Niestety. Mówi się, że sport to zdrowie, ale nie zawodowy. Karierę zakończyłem pięć lat temu z powodu kontuzji kolana. Najpierw jednej, potem drugiej. Miałem zerwane więzadła. Długo dojrzewałem do tej decyzji, ale w końcu musiałem ją podjąć.

 

Ciężko jest takiemu piłkarzowi jak Pan odnaleźć się po zawieszeniu butów na kołku?
Przez pierwsze półtora roku nie obejrzałem żadnego meczu piłkarskiego. Ani na żywo, ani w telewizji. Najwyraźniej miałem przesyt futbolu. Ale głód piłki wrócił... I cieszę się, że jestem w tym miejscu, w którym jestem.

 

No właśnie - co Pan robi w tym miejscu, w którym jest?
Uczę się piłki na nowo, z innej strony, jako działacz.

 

Pana klub spadł z Ekstraklasy. Jaki jest cel GKS-u w I lidze: powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej, czy bezpieczne utrzymanie?
To będzie dla nas ciężki sezon. Chcielibyśmy się spokojnie utrzymać, choć oczywiście jeśli pojawi się szansa awansu, to będziemy chcieli z niej skorzystać.

 

Widzi Pan jakiegoś nowego Jacka Krzynówka w Bełchatowie?
Czas pokaże. Mamy młody zespół, który cały czas się uczy, rozwija, być może znajdzie się jakiś nie Krzynówek, ale Robert Lewandowski?


A w innych zespołach?
Trudno powiedzieć. Nieźle radzi sobie Kamil Grosicki w linii pomocy, a w obronie Maciej Rybus. Ale takiego klasycznego lewego pomocnika chyba nie mamy.

 

Awansujemy na Euro 2016?
Szansa jest bardzo duża. Od finałów dzieli nas w zasadzie krok, ale zwracam uwagę że czasami ten ostatni krok bywa najtrudniejszy. Mam nadzieję, że chłopcy bardzo poważnie podejdą do dwóch ostatnich meczów, jakie zostały nam w eliminacjach.

 

Często wspomina Pan swoją karierę? Bramki w kadrze, Bundeslidze, Lidze Mistrzów?
Ja nie, ale często ktoś mi o czymś przypomina. Zwykle młodzi ludzie na różnych spotkaniach, w których uczestniczę. Zresztą dziś, w dobie internetu, każdego zawodnika można sobie przypomnieć...


Który mecz w reprezentacji wspomina Pan najmilej?
Wszystkie mecze, po których wywalczyliśmy awans do dużych turniejów.

 

Awanse były, ale w finałach już się nie udawało wyjść z grupy. Dlaczego?
Nie wiem, być może sam awans był już wielkim sukcesem i reszta nas przerastała?

 

Kiedy czuł Pan największe rozczarowanie?
Wtedy, kiedy nie wywalczyliśmy awansu na mundial do RPA.

 

Jak Pan skomentuje zajście, do którego doszło na kursie trenerów w Białej Podlaskiej, gdzie trzej do niedawna zawodnicy GKS-u zniszczyli samochód obecnemu piłkarzowi?
To jakieś zajścia między nimi, na pewno nie powinno do czegoś takiego dochodzić. Nasze oficjalne stanowisko jest takie, że nie będziemy tego komentować. Są odpowiednie służby, które sprawę wyjaśnią. To haniebne zachowanie.

 

Czy szukacie młodych piłkarzy także w Piotrkowie i okolicy?
W naszym regionie jest bardzo wielu młodych zawodników, którzy chcą grać w Bełchatowie. Zresztą ze mną było podobnie. Kiedy byłem mały, chciałem występować w GKS. Tak, oczywiście że szukamy. Stawiamy na młodzież, takie jest nasze założenie.

 

Rozmawiał Marcin Cecotka

POLECAMY


Zainteresował temat?

7

1


Komentarze (2)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

brawo ja ~brawo ja (Gość)27.09.2015 20:14

goscjest spoko znzm osobiscie nie wszystkim kasa uderza do glowy

51


Leito ~Leito (Gość)27.09.2015 12:38

Jak można się jarać spoconymi facetami w krótkich spodenkach biegającymi za piłką, strasznie to gejowe.....

414


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat