Sam próbowałem dodzwonić się na numer alarmowy, prosiłem nawet o pomoc dyspozytora policji. Po kilku próbach i około 45 minutach udało się. Ale czy tak to powinno wyglądać - pyta zaniepokojony piotrkowianin.
Skontaktowaliśmy się z PGE w tej sprawie. - Specyfika tego numeru jest taka, że po jego wybraniu zgłasza się centrala telefoniczna, która informuje o różnego rodzaju sytuacjach. Jeśli jest to zagrożenie życia, to trzeba nacisnąć zero, jeśli inna sytuacja, to inny odpowiedni numer. Numer zero odbierany jest bezpośrednio. Pozostałe numery po prostu czekają w kolejce - wyjaśnia Piotr Masiarek, dyrektor PGE Dystrybucja Odział w Łodzi, rejon energetyczny Piotrków Trybunalski.
- Może się zdarzyć, że jest jakaś sytuacja niekomfortowa dla dyspozytorów np. powieje silny wiatr i jest wiele awarii, wtedy rzeczywiście w pierwszej kolejności usuwają oni awarie, robią przełączenia, a dopiero potem odbierają ten numer. Jeżeli się tak zdarzy, to prosiłbym o cierpliwość i wyrozumiałość, bo przede wszystkim jesteśmy zobowiązani do szybkiego usuwania awarii - dodaje dyrektor Masiarek.
W razie problemów i awarii mieszkańcy Piotrkowa i okolic mogą kontaktować się ze Strażą Miejską i policją, które powinny przekazać informacje do PGE.
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu
- Lubisz jazz? Wpadnij na dwa dni do Sulejowa
- Budowa tężni solankowej w Piotrkowie oficjalnie zakończona
- Policja ukarała Antoniego Macierewicza. Czy poseł straci prawo jazdy?
- Jazda elektryczną hulajnogą kosztowała go łącznie 2700 zł. Wszystko przez alkohol
- Od jutra rozpocznie się budowa chodnika. Będą utrudnienia na Wierzejskiej