Problemy lokalowe Miejskiej Biblioteki Publicznej znane są od lat. Ostatnimi czasy stało się jednak o nich głośno, a to za sprawą stale powiększającego się księgozbioru, który nie tylko przestaje się mieścić w murach dawnej synagogi, ale swym ciężarem zaczyna także zagrażać stropom budynku i bezpieczeństwu osób z niego korzystających. Wśród pomysłów mających stanowić panaceum na biblioteczną bolączkę pojawiła się m.in. koncepcja rozbudowy piotrkowskiej książnicy poprzez zagospodarowanie i adaptację terenu doń przyległego. Głównie chodzi tu o pusty, porośnięty trawą plac pomiędzy synagogą a zabudowaniami dawnego szpitala św. Trójcy przy ulicy Wojska Polskiego. I tak w przypadku, gdy miasto nie ma nowego lokalu dla piotrkowskiej książnicy, nie zgadza się na przekazanie i adaptację na jej potrzeby szpitalnego pustostanu tuż za siedzibą biblioteki , a podział i przeniesienie części zbiorów bibliotecznych do zachodniej części miasta budzi spore kontrowersje, tylko pomysł rozbudowy wydaje się być jak najbardziej korzystnym. Okazuje się jednak że nic bardziej mylnego. Dlaczego? Otóż w miejscu tym jeszcze sto lat temu znajdował się żydowski cmentarz, a w ziemi znajdują się ludzkie szczątki. Co istotne zgodnie z religią żydowską i umową zawartą pomiędzy Piotrkowem a Gminą Żydowską owych szczątków nie wolno nikomu ekshumować.
Ekshumacja?! Zakazuje jej religia i prawo
„Według religijnego obrządku żydowskiego w kulturze tej nie istnieje pojęcie ekshumacji- wyjaśnia Marcin Gąsior, dyrektor piotrkowskiego Muzeum Okręgowego- Wyznawcy judaizmu nie mogą przenosić swych zmarłych z jednego miejsca pochówku na drugie. Ponadto w ich wierze kirkut to miejsce, na którym nie tylko nie wolno nic budować, ale także nie wolno kopać głębiej niż 10 cm.” Potwierdzenie tych słów znajdujemy w Talmudzie. Ta jedna z najważniejszych ksiąg religii żydowskiej, swoisty kodeks praw spisanych przez rabinów, wskazuje iż cmentarz jak i wszystko co się na nim znajduje jest nieczysty. Z tego też względu musi znajdować się co najmniej 50 łokci od osiedli i co najważniejsze nie wolno na nim spożywać posiłków, likwidować grobów do ponownego pochówku, ani dokonywać ekshumacji zwłok, chyba że miałyby być przeniesione do Izraela. Mało tego żydowskie prawo nie zezwala nawet na naruszenie porastającej cmentarze roślinności, bowiem taka czynność mogłaby uwłaczać zmarłym. W związku z tym cmentarze żydowskie ulegały i ulegają naturalnemu zaniedbaniu. Co ciekawe spokój zmarłym gwarantują także akty prawne. „Piotrków jako miasto ma podpisaną umowę z Gminą Żydowską iż to miejsce pomiędzy synagogą a budynkami szpitala pozostanie w stanie nienaruszonym”- powiedział nam Marin Gąsior.
A wokół szczątki męczenników
Czyje szczątki znajdują się w ziemi? Jak głosi legenda miejsce to wybrali sobie piotrkowscy Żydzi na pierwszy cmentarz bo tu znaleziono „grób pewnej niewiasty żydowskiej, która padła ofiara rzezi wojsk Czarnieckiego po wojnie szwedzkiej (w r.1657).”* Zgodnie jednak z przekazem z 1930 roku Mojżesza Feinkinda, redaktora naczelnego piotrkowskiego „Głosu Żydowskiego”, wiemy iż na cmentarzu tym spoczywają m.in. „zwłoki męczennika Efoima Fiszela, który został zabity podczas zaburzeń antyżydowskich w Piotrkowie w r. 1744 urządzonych przez Jezuitów.”*
- “Całe to skrzyżowanie jest do du.. !”
- Sześciolatki w szkołach. Dla kogo zabraknie miejsca?
- Italiano, co dalej z tobą?
- Unikalne miejsce w piotrkowskim sądzie
- BHT Piotrkowianin JUKO Piotrków Trybunalski – plany na nowy rok
- HARC kręcił teledysk
- Pozytywnie nakręceni – Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Młodzieży HARC
- Jak rozpoznać powiat
- Andrzej Poniedzielski – jestem poetą użytkowym