Oficjalnie mówi się o liczbie 130 osób, nieoficjalnie zdecydowanie więcej. Ciągle nie wiadomo ilu pracowników Piomy straci pracę. Dotychczas wypowiedzenia wręczono już 80-ciu osobom.
Turyści zaalarmowali a policjanci wyłowili z wód Zalewu Sulejowskiego rannego łabędzia.
Zmiany na stanowiskach dyrektorów w szkołach ponadgimnazjalnych prowadzonych przez powiat piotrkowski.
Punktualnie o 17:00 w Piotrkowie na czas jednej minuty rozlegnie się dźwięk syren, który upamiętni 64.rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Powstania najtragiczniejszego w dziejach Polski.
Jeden ze spacerowiczów w lesie przy rzece Wierzejce zostawił taką oto karteczkę a na niej napis: "Posprzątałem, nie śmieć!!"
Rozpoczęły się rozmowy przedstawicieli załogi Fabryki Maszyn Górniczych Pioma z prezesem zakładu. Wśród związkowców panują mieszane uczucia. Zarząd obiecuje wkrótce podwyżki dla pracowników, z drugiej strony potwierdziły się informacje o pierwszych wypowiedzeniach.
Po oddziale kardiologicznym, urologicznym i bloku operacyjnym przyszła kolej na oddział chirurgiczny. Dziś po ponad miesięcznym remoncie oddano do użytku ostatni z modernizowanych oddziałów w Szpitalu Rejonowym w Piotrkowie.
Dwie osoby z Łodzi i jedna z Piotrkowa ranne w wypadku w pobliżu Wenecji.
W Piomie wrze. Po oficjalnym ogłoszeniu, że zwolnionych zostanie 130 osób, a wypowiedzenia wręczane będą do 31 sierpnia, oliwy do ognia dolało przedstawienie przez zarząd FMG Pioma listy osób "typowanych do zwolnienia". Znajdują się na niej 182 nazwiska, co oznacza, że 52 osoby z tej grupy mają jeszcze szanse na zachowanie posady.
Związkowcy odebrali to jako zabieg mający skłócić i podzielić załogę, wykonany choćby po to, by utrudnić organizację ewentualnego strajku. Dlatego też osoby, które trafiły na listę, nie chcą się wypowiadać, by nie przesądzić swego losu.
Ulica Sulejowska, wygładzona i zmodernizowana bardziej niż kiedykolwiek wcześniej nie pasuje do stojących przy niej gminnych kamienic. Te, jakie były, takie nadal są, jedno tylko miało się zmienić, a się nie zmieniło. Okna. O obietnicy złożonej w 2006 roku, na długo przed remontem drogi, piotrkowianie tu mieszkający wciąż pamiętają. - No tak, obiecanki cacanki, a głupiemu radość - mówi ze złością Tadeusz Kaszuba.- Jakby nie obiecali, to może ludzie by narzekali na te okna, część pewnie sama by sobie wymieniła, ale nie czuliby się tak rozczarowani.