- Wałęsające się psy w gminie Wolbórz: problem mieszkańców i wyzwanie dla samorządu
- Fundusze europejskie dla województwa łódzkiego
- Wojsko opanowało Bugaj
- Dzień babci w przedszkolu Kubuś Puchatek w Piotrkowie
- Tragedia w szpitalu w Piotrkowie. Pacjentka nie przeżyła, bo odmówiono jej pomocy w szpitalu? [aktualizacja]
- Piotrkowska policja zatrzymała dilera narkotyków
- Prezydent Piotrkowa przekazał wyjątkowy dar na licytację WOŚP
- Wypadek na A1. Duże utrudnienia w kierunku Katowic
- Pożar budki z kebabem w Wolborzu. W środku były butle z gazem
Sulejowska: Dźwięko(nie)szczelni
Jan Piejek, mieszkający w sąsiedniej kamienicy, czekał, czekał, aż w końcu sam wymienił okna. Podkreśla jednak, że niewielu tu na to stać, nawet rodzin z małymi dziećmi, którym hałas od ulicy najbardziej uprzykrza życie. - Do końca w te obietnice nie bardzo wierzyłem - mówi Piejek.
Wymiana okien miała ruszyć jeszcze przed rozpoczęciem ciężkich robót, by te mieszkańcom za bardzo nie doskwierały. Małgorzata Majczyna, dyrektor biura inwestycji i remontów, podkreślała, że wymiana okien ma posłużyć nie tylko ochronie ludzi przez dźwiękami wydawanymi przez frezarki czy urządzenia układające asfalt, ale też później, kiedy już Sulejowską popłynie normalny ruch aut. Eksperci podkreślili w raporcie, że należy wymienić okna na dźwiękoszczelne, bo na ekrany akustyczne nie ma miejsca. Na pierwszy ogień miały iść kamienice należące do miasta, które elewacją praktycznie dotykają ulicy. Prywatnych domów wstępnie nie brało się pod uwagę.
Ponad połowę kosztów wymiany, co najmniej 250 okien w ramach realizacji całej inwestycji "Modernizacja ul. Sulejowskiej", zwrócić miała Unia Europejska, a dziś okazuje się, że to właśnie Unia winna jest temu, że ludzie nowych okien nie mają. Jak wyjaśnia Marta Kowalska, p.o. kierownik realizacji projektów Funduszu Spójności, Komisja Europejska zakwestionowała polskie przepisy środowiskowe.
- To problem w skali kraju- tłumaczy Kowalska. - Kiedy przygotowywaliśmy inwestycję nie było obowiązku wydawania decyzji środowiskowej, mieliśmy pozwolenie na budowę i raport o wpływie na środowisko, w którym było zalecenie wymiany okien. Zakwestionowała to komisja i okazało się, że jedynym dokumentem, który uprawniałby nas do wymiany okien w ramach inwestycji, jest właśnie decyzja środowiskowa. Obecnie takie decyzje są wydawane, choć dla KE i tak zasady, na jakich są wydawane, nie są dość jednoznaczne. Miasto wycofało się z okien, by nie zadrażniać i nie narazić całej inwestycji na problemy z zamknięciem kontraktu i rozliczeniem się z Unią. A gra warta jest świeczki, bo z całości wyjściowych kosztów modernizacji Sulejowskiej sięgających ponad 13 mln zł, Unia zwraca 10,3 mln zł.
Kowalska zapewnia jednak, że o oknach na Sulejowskiej urzędnicy nie zapomnieli. Pomiary wykazały, że natężenie hałasu przekracza dopuszczalne normy, choć trzeba jeszcze pomiary uzupełnić badaniami w mieszkaniach. - Kiedy już rozliczymy się z Unią, będziemy mogli wymianę przeprowadzić w ramach odrębnego przetargu – mówi.
Aleksandra Tyczyńska POLSKA Dziennik Łódzki