Chcą kolejnego „Orlika”, ale mają problem z lądowiskiem.
"Orlik" został zamknięty, bo dozorca poszedł na zwolnienie lekarskie. Boisko z definicji ogólnodostępne przez większość dnia stoi zamknięte. Nawet w weekendy.
Wykonawca boiska wielofunkcyjnego budowanego przy ulicy Broniewskiego nie dotrzymał warunków umowy.
Słaby kondycyjnie stadion na terenie Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego w Piotrkowie Trybunalskim będzie miał nowe oblicze.
6:4 dla reprezentacji Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego nr 1. Takim wynikiem zakończył się mecz pomiędzy uczniami a urzędnikami piotrkowskiego magistratu (z prezydentem miasta na czele). Spotkanie zorganizowano na terenie kompleksu "Orlik" przy ZSG nr 1 przy ul. Wysokiej. Mecz miał promować piłkę nożną, ale był również nieformalnym otwarciem pierwszego "Orlika" w Piotrkowie.
Nieznany sprawca uszkodził ogrodzenie i ścianę szatni kompleksu sportowego Orlik w Moszczenicy.
W naszym regionie „Orliki” powstają jak grzyby po deszczu. Zdarza się jednak, że samorządowcy mają problemy z nierzetelnymi wykonawcami.
Dzisiaj wielkie malowanie nowej nawierzchni "Orlika" przy ul. Wysokiej.
Trwają prace na boisku przy Gimnazjum nr 2 (ul. Broniewskiego), gdzie jeszcze w tym roku powstanie drugi „Orlik” w mieście. Wycięto już drzewa, wyfrezowana została nawierzchnia istniejących boisk, zburzono część zaplecza istniejącej sali gimnastycznej, a pod nowy budynek wylane zostały fundamenty.
Choć nowe schronisko dla zwierząt nie zostało jeszcze oddane do użytku, dach budynku już przecieka. Mało tego, miasto zorientowało się, że wykonawca pominął lub raczej źle wykonał niektóre prace. Podobnie było z piotrkowskim “Orlikiem” przy ul. Wysokiej.