Według zapowiedzi piotrkowskich władz i słono opłacanych ekspertów, za kilka miesięcy powinniśmy skończyć z topieniem w błocie samorządowych milionów wydawanych lekką ręką na niepotrzebne dofinansowywanie miejskiej komunikacji.
Jednak ostatnie decyzje piotrkowskiego magistratu, jak i atmosfera błogiego spokoju w naszym MZK, zdają się przeczyć składanym zapewnieniom.
Śmieciliśmy, śmieciliśmy i. miarka się przebrała. W Dołach Brzeskich, wysypisku, gdzie zrzucamy kilkadziesiąt tysięcy ton odpadów rocznie, nie ma już miejsca. Możliwości składowania odpadów właśnie się skończyły. Gdzie w takim razie piotrkowianie będą wyrzucać swoje odpady i czy zmiana lokalizacji wysypiska nie odbije się na ich kieszeni?
Finansowo z pewnością odczujemy nową sytuację, jednak gdzie będziemy składować śmieci? Tego nadal nie wiadomo.
Jak informuje rzecznik prasowy Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej, z dniem 31 marca 2008 roku składowisko odpadów w Dołach Brzeskich (w gminie Grabica) zostanie zamknięte z powodu wygaśnięcia umowy na dzierżawę i eksploatację wysypiska, a także z braku fizycznych możliwości dalszego przyjmowania odpadów.
Przy Szkole Podstawowej nr 16 Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji ustawił barierki, których celem była z pewnością poprawa bezpieczeństwa uczniów szkoły.
Decyzja MZDiK spotkała się jednak z protestami rodziców uczniów podstawówki, którzy - jak piszą w liście protestacyjnym skierowanym do prezydenta miasta - "nie rozumieją podjętych decyzji, a w szczególności nie zgadzają się z uniemożliwieniem wysadzania dzieci z samochodu bezpośrednio na chodnik po stronie szkoły".
Czy woda w piotrkowskich kranach jest czysta? Wiceprezes do spraw technicznych Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej Michał Rżanek zapewnia, że tak. Nie ukrywał przy tym zdenerwowania, że takie wiadomości są przekazywane opinii publicznej.