Ignacy Goliński, dyrektor Areoklubu Ziemi Piotrkowskiej odchodzi ze stanowiska. Powodem tej rezygnacji jest, według dyrektora, to, jaki stosunek piotrkowianie mają do jego osoby.
Loty pasażerskie samolotem i szybowcem, skoki spadochronowe oraz modlitwa za zmarłych pilotów. To tylko kilka z wielu elementów uroczystego odsłonięcia i poświęcenia tablicy patrona Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej generała pilota Stanisława Karpińskiego.
574 203,60 złotych trafi do gracza z Piotrkowa Trybunalskiego.
Ma 65 hektarów powierzchni, w posiadaniu dwie cesny, motoszybowiec i całą armię szybowców. Wiele zrealizowanych zamierzeń, ale też niemało kłopotów np. z bezpieczeństwem obserwatorów powietrznych manewrów. Mowa o Aeroklubie Ziemi Piotrkowskiej. O tym, jak walczy z gapiami parkującymi auta na pasie startowym i o planach założenia kina samochodowego opowiada dyrektor Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej Ignacy Goliński.
Piotrkowska strefa zrzutu ma się coraz lepiej. W każdy weekend, jeśli tylko pogoda na to pozwoli, z samolotów Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej skacze kilkadziesiąt osób. Najwięcej jest samodzielnych skoków, ale powodzeniem cieszą się też te w tandemie.
Miały być prezentacje amerykańskich samochodów, wyścig na 1/8 mili, oraz koncerty zespołów: Amnezja, Kuriozum, Cree i wiele innych atrakcji. Niestety pogoda pokrzyżowała plany organizatorów drugiej edycji American Old Picnic, który odbywał się na terenie aeroklubu ziemi piotrkowskiej i z większości atrakcji trzeba było zrezygnować.
Konkursy motoryzacyjne, Car Audio, wybór najciekawszego auta zlotu, czy występ zespołu Cree to główne atrakcje pikniku rodzinnego American Old Picnic promującego kulturę amerykańską i polską z autami "made in USA" w roli głównej. Impreza odbędzie się w najbliższą sobotę na terenie Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej. Organizatorem jest Fundacja American Old Polska.
Czy piotrkowianie i mieszkańcy regionu nie będą już mogli popatrzeć na startujące i lądujące samoloty oraz na wyczyny skoczków spadochronowych? Nowe władze Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej ograniczyły wejście na lotnisko dla "ludzi z zewnątrz", stawiając dodatkowe ogrodzenie, ograniczające dostęp do obiektu, na który do tej pory zawsze można było wejść.
Tak jak kiedyś napawał nas stadion GKS" Piotrcovia"
Aeroklub Ziemi Piotrkowskiej szuka pieniędzy i możliwości, by wyremontować zdewastowane obiekty i rozwinąć działalność szkoleniową dla kandydatów na pilotów. Ściany głównej siedziby są popękane, hangar się sypie, a działający przy AZP hotel odstrasza klientów, których nie brakuje, bo w każdy weekend przyjeżdża z całej Polski nawet stu amatorów skoków spadochronowych.