Ignacy Goliński, dyrektor Areoklubu Ziemi Piotrkowskiej odchodzi ze stanowiska. Powodem tej rezygnacji jest, według dyrektora, to, jaki stosunek piotrkowianie mają do jego osoby.
Budynek Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej jest w opłakanym stanie technicznym. Obiekt jest nieocieplony, a dach przecieka, co sprawia, że podczas ulewy do środka wlewa się woda.
Ma 65 hektarów powierzchni, w posiadaniu dwie cesny, motoszybowiec i całą armię szybowców. Wiele zrealizowanych zamierzeń, ale też niemało kłopotów np. z bezpieczeństwem obserwatorów powietrznych manewrów. Mowa o Aeroklubie Ziemi Piotrkowskiej. O tym, jak walczy z gapiami parkującymi auta na pasie startowym i o planach założenia kina samochodowego opowiada dyrektor Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej Ignacy Goliński.
Czy piotrkowianie i mieszkańcy regionu nie będą już mogli popatrzeć na startujące i lądujące samoloty oraz na wyczyny skoczków spadochronowych? Nowe władze Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej ograniczyły wejście na lotnisko dla "ludzi z zewnątrz", stawiając dodatkowe ogrodzenie, ograniczające dostęp do obiektu, na który do tej pory zawsze można było wejść.
Aeroklub Ziemi Piotrkowskiej szuka pieniędzy i możliwości, by wyremontować zdewastowane obiekty i rozwinąć działalność szkoleniową dla kandydatów na pilotów. Ściany głównej siedziby są popękane, hangar się sypie, a działający przy AZP hotel odstrasza klientów, których nie brakuje, bo w każdy weekend przyjeżdża z całej Polski nawet stu amatorów skoków spadochronowych.
Zmiany w Aeroklubie Ziemi Piotrkowskiej. Od soboty zarządzany jest przez nowe władze. Przewodniczącym zarządu został Jarosław Cempel wieloletni członek AZP. Nowym wiceprezesem były dyrektor Grzegorz Skomorowski, skarbnikiem Sylwester Łopatowski, a sekretarzem Mateusz Gawdzik.