Moja żona kilka lat temu leczyła się na bezsenność. Lekarz przepisał jej leki, po których co prawda lepiej spała, ale mocno się od nich uzależniła, bierze coraz większe dawki, nie może ich sama odstawić, bo źle się czuje. Teraz lekarz zaleca jej detoks i terapię, ale żona bardzo się tego boi. Leki pomagają jej też na lęk i niepokój związany z kłopotami i stresem w pracy, więc obawia się funkcjonowania bez nich. Żona ma dopiero 50 lat i wiem, że potrzebuje pomocy. Czy ciężko wychodzi się z uzależnienia od leków? Na czym polega takie leczenie? - pyta Grzegorz
Blockbustery i horrory zrodziły wiele mitów związanych z leczeniem psychiatrycznym. Jak się okazuje, brak wiedzy bardzo często prowadzi do tego, że pacjent nigdy nie rozpoczyna leczenia. O ile doświadczanie strachu i niepokoju przed zażyciem pierwszej tabletki jest zjawiskiem naturalnym, to osoby cierpiące na choroby psychiczne powinny wiedzieć, że unikanie farmaceutyków może pogłębiać ich schorzenie i związane z tym cierpienie. Warto więc rozwiać wątpliwości związane z przyjmowaniem leków psychotropowych oraz pokazać, że nie różnią się one zbytnio od innych leków – mówią dr n. med. Sławomir Wolniak, specjalista psychiatra, ordynator Kliniki Wolmed w Dubiu k. Bełchatowa oraz Daniel Los, lekarz w Klinice Wolmed.
Co zrobić, aby bliska nam osoba, która jest uzależniona od alkoholu, wyraziła zgodę na terapię? Jak ją do tego zmotywować? Tłumaczyć, prosić, a może grozić?
Bliska nam osoba wyraźnie traci chęć do życia. Bywa, że całe dnie przeleży w łóżku, tracąc zainteresowanie nawet podstawowymi czynnościami. Do tego czuje się odsunięta przez znajomych, wydaje jej się, że współpracownicy obgadują ją na każdym kroku, czasem mówi bardzo dziwne rzeczy. Ale bywają dni, gdy wpada w euforię, przez pół dnia robi zakupy w galerii, a wieczorem idzie do dyskoteki. Zaczynamy się niepokoić, bo takie zachowanie znacznie odbiega od tego, co znamy, z czym ją kojarzymy. A jeśli dołączymy do tego fakt, że w rodzinie występowały przypadki zaburzeń i chorób psychicznych, to będziemy chcieli się upewnić, czy i ona nie ma pierwszych objawów – mówi dr n. med. Sławomir Wolniak, specjalista psychiatra, ordynator Kliniki Wolmed w Dubiu k. Bełchatowa.
Fundacja „Rozwój - Lepsza Przyszłość", funkcjonująca przy Klinice Wolmed, realizuje nieodpłatną pomoc psychologiczną oraz terapeutyczną osób, które doznają uszczerbku na zdrowiu psychicznym w wyniku pandemii koronawirusa. Wszystko dzięki dofinansowaniu z PFRON.
Szybkie tempo życia, niezdrowe odżywianie, za mało snu i odpoczynku, a w weekendy – w ramach „odstresowywania się” – grill, fast food, alkohol i papierosy... To wszystko ma destrukcyjny wpływ na nasz organizm. I nawet, jeśli picie alkoholu postrzegamy jako „bezpieczne”, bo nie prowadzące do uzależnienia, to kontynuowany latami taki styl życia działa wyniszczająco i z pewnością nasze ciało domaga się oczyszczenia oraz odpoczynku. Sposobem na to jest przeprowadzenie detoksu, który - w połączeniu ze specjalnymi zestawami wlewów witaminowych (kroplówek) – zregeneruje organizm i uzupełni spożyte rezerwy energii. Zwłaszcza, że taki styl życia skutkuje utratą odporności i większą podatnością na różnego rodzaju infekcje.
Osobiście w kasynie, na wyścigach, poprzez obstawianie zakładów sportowych u bukmacherów czy granie w Lotto, a wirtualnie – w zasadzie bez ograniczeń. Marzenia o wielkiej wygranej, przy stosunkowo niewielkim nakładzie finansowym, wiele osób wpędzają w uzależnienie od hazardu. Chorobę, która często kończy się finansowym bankructwem, popadaniem w długi, przegrywaniem dziesiątek, a nawet setek tysięcy złotych. Jednak hazard można, a nawet trzeba leczyć. I wcale nie trzeba mieć pieniędzy na ten cel...