Kolejny strajk kobiet zaplanowano w sobotę na godzinę 17 w Rynku Trybunalskim. Protestujących zaczęła spisywać policja. Doszło do incydentów.
Plakaty, banery i transparenty związane ze strajkiem kobiet w Piotrkowie, które zostały umieszczone przed biurem PiS w Rynku Trybunalskim zniknęły. Zabezpieczyła je policja, ponieważ prowadzi postępowanie dotyczące obrazy uczuć religijnych.
Nawet 1,5 tysiąca osób mogło uczestniczyć w środowym proteście przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji. To już 7 dzień z rzędu kiedy kobiety, mimo obowiązujących obostrzeń, wyrażają swój sprzeciw i walczą o swoje prawa.
Nie ustają protesty w sprawie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji. Również w Piotrkowie. Kobiety przyszły na Rynek w piątkowy wieczór, by zapalić znicze przed biurem PiS. W sobotę "spacerowały" po mieście, a w niedzielę manifestowały swoje poglądy przed kościołem NSJ. W poniedziałek kolejna odsłona protestu, czyli blokada.
W całym kraju nie ustają protesty w sprawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji. W piątek wieczorem piotrkowianie protestowali w Rynku Trybunalskim, a w sobotę kobiety spotkały się "na spacerze". Przeszły ulicami Piotrkowa, głośno manifestując swoje poglądy.
W czwartek zapadł wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Orzekł, że usunięcie płodu w przypadku stwierdzenia jego ciężkiego uszkodzenia lub nieuleczalnej choroby jest niezgodne z konstytucją. W całej Polsce trwają protesty wobec tego orzeczenia. W piątek wieczorem swój cichy protest planują też mieszkańcy Piotrkowa. Zapowiadają – za pośrednictwem Facebooka – zapalenie zniczy przed piotrkowską siedzą PiS w Rynku Trybunalskim. Ile osób pojawi się o godz. 19.00 na Starówce? Przekonamy się za kilka godzin.
W Powiatowym Centrum Matki i Dziecka w Piotrkowie Trybunalskim wdrożono w styczniu program naprawczy oraz monitoring rentowności poszczególnych oddziałów. Starosta Powiatu Piotrkowskiego Piotr Wojtysiak podczas czwartkowej sesji Rady Powiatu zapowiedział, że jeżeli rząd nie zastosuje się do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym to Narodowy Fundusz Zdrowia powinien pokrywać zadłużenie szpitali, a nie samorządy, możliwa jest likwidacja deficytowych oddziałów.