Tomaszowscy policjanci zatrzymali nożownika. W wyniku penetracji miasta, tuż po napadzie policjanci zatrzymali 32-letniego mieszkańca Tomaszowa Mazowieckiego, który zaatakował nożem ekspedientkę w sklepie spożywczym, a następnie skradł z kasy pieniądze oraz telefon komórkowy należący do ofiary.
Ukradł samochód na oczach właścicielki, długo jednak łupem się nacieszył bowiem w trakcie pościgu został zatrzymany przez tomaszowskich policjantów.
Trzy osoby poniosły śmierć w wyniku zderzenia dwóch tirów. Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 23:35 na skrzyżowaniu w Rokicinach w powiecie tomaszowskim.
Chcieli wyłudzić 16 tysięcy złotych metodą "na wnuczka". Dzięki przytomności starszych mieszkańców Tomaszowa do oszustwa jednak nie doszło, a naciągacze nawet nie pojawili się po pieniądze.
25-letnia kobieta, która opiekowała się swoim czteromiesięcznym dzieckiem była tak pijana, że nie była w stanie nawet "dmuchnąć" w alkotest. Policję wezwali zaniepokojeni sąsiedzi.
52-letni rolnik z powiatu tomaszowskiego podczas wykonywania prac polowych próbował udrożnić sieczkarkę w kombajnie. Maszyna ucięła mu nogę.
Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał tomaszowianin Tadeusz S., który kilka dni temu ugodził nożem w brzuch innego mieszkańca tego miasta. Dzisiaj tomaszowski sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu kara dożywotniego więzienia.
To był tragiczny weekend na drogach powiatu tomaszowskiego. Zginęła potrącona przez samochód 37-letnia rowerzystka.
Policja ewakuowała wczoraj klientów i pracowników supermarketu Kaufland w Tomaszowie Maz., po tym jak otrzymała informację o podłożeniu bomby w jednym z marketów tej sieci na terenie całego kraju. Około godz. 18 sklep zamknięto i ewakuowano wszystkich ludzi.
O tym, że alkohol szkodzi zdrowiu dotkliwie przekonał się 57-letni tomaszowianin. Mężczyzna mając promil alkoholu w organizmie jechał motorowerem. Niestety nie był w stanie zapanować nad pojazdem, przewrócił się i złamał nogę. To nie koniec przygód amatora wyskokowych trunków. Ponieważ 57-latek nie miał przy sobie telefonu, więc pomimo urazu wsiadł na motorower i postanowił sam dotrzeć do szpitala.
