Piotrkowianin przegrał z Azotami Puławy 31:33 (16:18) w meczu 25. serii PGNiG Superligi i jednocześnie ostatnim w tym sezonie spotkaniu w Hali Relax. Tym samym nasz zespół nie może być jeszcze pewny utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej. O wszystkim zdecyduje ostatnia seria spotkań - 20 maja.
Piotrcovia przegrała po raz czwarty w tym sezonie z MKS FunFloor Lublin i nadal nie może być pewna czwartego miejsca na koniec sezonu. Nasz zespół w meczu 26. serii przegrał w Hali Relax 33:37 (14:21). Lublinianki przybliżyły się w ten sposób do tytułu wicemistrzyń Polski, a o zwycięstwie zespołu Piotra Dropka zdecydowała pierwsza połowa.
TORUS Wybrzeże Gdańsk po raz drugi lepszy od Piotrkowianina i po raz drugi z wynikiem 33:32. Podobnie jak w Hali Relax o końcowym wyniku zdecydowała dramatyczna końcówka, a Piotrkowianin był bardzo blisko wygranej.
Nie było niespodzianki w meczu 23. Serii PGNiG Superligi szczypiornistek pomiędzy Piotrcovią i Zagłębiem Lubin. Miedziowe przyjechały do Hali Relax zapewnić sobie trzecie z rzędu mistrzostwo Polski i cel osiągnęły. Piotrcovia nie zawiesiła faworytkom poprzeczki wysoko. Już do przerwy przegrywała różnicą dziewięciu bramek 12:21, aby ulec ostatecznie 23:35.
Czwartą wygraną w pięciu ostatnich meczach wywalczyli piłkarze ręczni Piotrkowianina. W bardzo ważnym spotkaniu dla układu w dolnej części tabeli zespół Bartosza Jureckiego i Michała Matyjasika pokonał Gwardię Opole 34:29 (16:14), prowadząc praktycznie przez cały mecz. Dzięki zwycięstwu nasz zespół awansował na dziesiąte miejsce w tabeli.
Dużo emocji przyniósł mecz trzeciej kolejki rundy finałowej PGNiG Superligi. W Lublinie wicelider tabeli MKS FunFloor pokonał Piotrcovię 32:28 (14:12), ale nasza drużyna jeszcze na kilka minut przed końcem miała szansę nawet na komplet punktów. W 52. minucie, po trafieniu Justyny Świerczek, było 26:25
Druga z rzędu wygrana szczypiornistów Piotrkowianina stała się faktem. Zespół pokonał w Szczecinie Sandrę Spa Pogoń 27:25 (13:12) i przynajmniej na kilkanaście godzin awansował na dwunaste, bezpieczne miejsce w ligowej tabeli. Od sobotniego rywala odskoczył zaś na pięć punktów.
Po pierwszej połowie meczu 17. Serii PGNiG Superligi w Tarnowie wszystko wskazywało na pierwsze wyjazdowe punkty w tym sezonie. Piotrkowianin prowadził z Azotami Unią 15:9 prezentując świetną grę szczególnie w obronie. Stare porzekadło mówi jednak, że w piłce ręcznej mecze wygrywa się drugimi połowami. Po zmianie stron do głosu doszli gospodarze.
Piłkarki ręczne Piotrcovii pokonały Młyny Stoisław Koszalin 29:25 i tym samym zakończyły sezon zasadniczy w PGNiG Superlidze kobiet. Grupę mistrzowską rozpoczną z dorobkiem 30 punktów na czwartym miejscu w tabeli. Wygrana z niżej notowanym rywalem nie przyszła piotrkowiankom łatwo. Na kwadrans przed końcem był bowiem remis 17:17.
O takich meczach zwykło się mówić, że są to spotkania za sześć punktów. W Kobierzycach zmierzyły się trzeci w tabeli, miejscowy zespół KPR z jedno miejsce niżej notowaną Piotrcovią. Obie drużyny już zapewniły sobie awans do grupy mistrzowskiej, w której od marca do maja walczyć będą o medale mistrzostw Polski. Niestety zespół Krzysztofa Przybylskiego znów zmniejszył swoje szanse na podium.