To był najważniejszy mecz rundy rewanżowej dla obu zespołów. Piotrkowianin, po wygranej w poprzedniej kolejce z Zagłębiem Lubin, przyjechał do Szczecina w bojowych nastrojach. Gospodarze zaś zdawali sobie sprawę, że w przypadku przegranej mocno ograniczają swoje szanse na utrzymanie w lidze. Pierwszy kwadrans był popisem Kacpra Ligarzewskiego. Nasz bramkarz bronił na 50-procentowej skuteczności i to pozwoliło Piotrkowianinowi prowadzić różnicą 1-2 bramki mimo niezbyt skutecznej gry. W 27. minucie, po rzucie karnym Dawida Krysiaka, był remis 11:11, a chwilę później Vladyslav Zalevskyi dał prowadzenie gospodarzom 12:11. Ostatnio słowo w pierwszej połowie należało jednak do naszej drużyny. Do remisu doprowadził Filip Surosz, a bramkę rozdzielającą obie drużyny zdobył Adam Pacześny. Był to gol, który ustalił wynik pierwszej połowy na 13:12 dla Piotrkowianina.
Drugą połowę od trafienia rozpoczął Paweł Kowalski, ale w 33. minucie był kolejny remis (14:14). Najważniejsze dla losów meczu okazały się cztery minuty. Między 38, a 42. minutą nasz zespół rzucił cztery bramki z rzędu i wyszedł na prowadzenie 20:17. Nie oddał już go do końca spotkania. Wygrał ostatecznie 27:25 i tym samym ma już na koncie 15 punktów. Za tydzień (sobota, 1 kwietnia - 20:20) nasza drużyna zagra we własnej hali z Energą MKS Kalisz i będzie to kolejny bój o tzw. sześć punktów.
Sandra Spa Pogoń Szczecin- Piotrkowianin 25:27 (12:13)
Piotrkowianin: Ligarzewski, Chmurski - Wawrzyniak, Jędraszczyk 4, Doniecki 2, Matyjasik 2, Szopa 1, Pstrąg, Swat 1/1, Filipowicz, Surosz 6, Pożarek, Mosiołek 5, Kowalski 2, Mastalerz 1, Pacześny 2.
Rzuty karne: 1/1
Kary: 12 min (Doniecki x3, Pożarek, Mosiołek, Mastalerz)
Czerwona kartka: Doniecki - 58. minuta (gradacja kar)