Komplikuje się układ komunikacyjny na os. Łódzka. Pierwszym problemem są korki przy ul. Topolowej, które tworzą się po zamknięciu wyjazdu na ul. Łódzką. Drugi to kwestia sfinansowania wytyczenia oraz przekazania gruntu pod nową publiczną drogę i wyjazd z osiedla. Tego właśnie miasto, potencjalny inwestor, oczekuje od wspólnot mieszkaniowych, a teraz właścicieli działek. Żadna strona nie chce się tego jednak podjąć.
Powiedzenia "Co konia obchodzi, że się wóz przewrócił" niestety nie można zastosować do sytuacji, jaka ma miejsce w kamienicy w Piotrkowie. Lokatorzy domu przy ul. Żeromskiego 5 cierpią z powodu rodzinnego konfliktu między pięciorgiem rodzeństwa, współwłaścicielami budynku. Konflikt, który narastał od kilku lat, teraz przybrał postać absurdalną, bo spowodował odcinanie dopływu wody do mieszkań, wbijanie gwoździ w zamki czy zakładanie kłódek na kontenery na śmieci.
Brudne parapety, jajka lecące na głowę i... gruchanie od rana do wieczora. Kto by to zniósł? Na pewno nie mieszkańcy centrum miasta, zwłaszcza ul. Słowackiego (na odcinku od piotrkowskiego sądu do siedziby MOK-u). Co utrudnia im życie? Gołębie. Chociaż Piotrków to nie Kraków, problem z ptakami staje się dla mieszkańców nie do zniesienia.
Konflikt sąsiedzki wybuchł na jednym z osiedli mieszkaniowych w Piotrkowie. Poszło o plac zabaw dla dzieci. Po jednej stronie ci, którzy nie chcą by pod ich oknami ktoś grał w piłkę, po drugiej stronie dzieci, które teraz nie mają się gdzie bawić.
Czy to koniec sporu między wspólnotami mieszkańców bloków na osiedlu Wysoka - Łódzka? Wszystko wskazuje to, że tak,mieszkańcy odcięci przez jedną ze wspólnot od wyjazdu na ul. Łódzką, swoją drogę odzyskają.
Wiele wskazuje na to, że jest coraz bliżej zakończenia sporu pomiędzy mieszkańcami osiedla Łódzka-Wysoka. Na specjalnym spotkaniu w Urzędzie Miasta wszyscy przedstawiciele wspólnot mieszkaniowych osiedla wraz z władzami miasta dyskutowały jak rozwiązać problem wyjazdu z osiedla na ulicę Łódzką.
Od poniedziałku mieszkańcy osiedla Wysoka - Łódzka nie mogą wyjechać spod domów na ul. Łódzką, zgodnie z zapowiedziami droga została zamknięta przez jej właściciela, jedną ze wspólnot mieszkaniowych.
Już dziś mieszkańcy bloku przy ul. Łódzkiej 35 A zamkną bramkami drogę wyjazdową na ul. Łódzką, z której korzysta całe osiedle Wysoka-Łódzka. Mają do tego prawo, bo droga jest na gruncie ich wspólnoty mieszkaniowej i mają też zgodę magistratu, który nie mógł nie zgodzić się na zamknięcie prywatnego terenu.
Jak mówi Zbigniew Inowłodzki z bloku 35 A, tzw. kolejowego, sąsiedzi ciągle go pytają, kiedy słupki zostaną wkopane, wszyscy mają bowiem dość samochodów, które od lat przejeżdżają pod oknami w szczycie niemal dotykając balkonu na parterze.