Ten problem pojawia się co roku w okresie letnim i wakacyjnym. Rokrocznie schroniska i przytuliska pękają w szwach, wszystkie organizacje prozwierzęce biją na alarm, apelują o rozsądek, o serce, o zrozumienie i szacunek dla zwierząt. A jednak… Nadal nagminne jest bestialskie pozbywanie się „ukochanych” zwierząt z błahych powodów, jakimi są urlop, wczasy, przeprowadzka, pojawienie się dziecka w rodzinie itd., itp. Kampanie społeczne nie docierają, widać, do niektórych mózgownic.
Kolejna interwencja Fundacji Kocia Mama, tym razem poza Piotrkowem
Wielki Czwartek. Leniwe, przedświąteczne popołudnie… Zakupy zrobione, rodzina w komplecie; wreszcie można usiąść, odetchnąć, napić się kawy w gronie kochanych ludzi, porozmawiać… Można, ale… Zawsze jest jakieś "ale". Wszyscy wolontariusze Fundacji Kocia Mama wiedzą, że dla bezdomnych zwierząt święta nie istnieją, a cierpienie przychodzi zawsze nie w porę, zawsze z zaskoczenia, jakby w obawie, że o nim zapomnimy.
O tym, jak trudny jest żywot osoby dokarmiającej koty, oraz że mieszkając latami w jednym bloku tak naprawdę można nie znać swoich sąsiadów przekonała się pani Nasturcja z Bełchatowa. Ona i jej piwniczne koty przeszli piekło, przez ludzi, którzy codziennie mijając ją na schodach kłaniali się i sprawiali wrażenie życzliwych i „ludzkich”.
Biblioteka Pedagogiczna w Piotrkowie Trybunalskim od wielu lat realizuje w ramach swojej działalności przedsięwzięcia i programy o charakterze ekologicznym. Jest również patronem medialnym kocich adopcji, dlatego nie przeszła obojętnie obok propozycji włączenia się w akcję prozwierzęcą "Nakarm kociaka".
Światowy Dzień Kota to pretekst dla "kociarzy", by spotkać się w doborowym towarzystwie, ale to przede wszystkim okazja, by pod szyldem tego święta zrobić coś dobrego dla potrzebujących zwierząt.
Pomaganie potrzebującym kociakom połączone z samorozwojem, wypoczynkiem i doskonałą zabawą, czyli spotkanie z Fundacją "Kocia Mama" w Klubie Spirala.
(list do redakcji) Życie bezdomnych kotów nie jest usłane różami. Nękane chorobami, głodem, zmiennymi warunkami atmosferycznymi, często umierają na ulicy lub trafiają do przepełnionych przytulisk. Dla kota, który jest zwierzęciem terytorialnym, ceniącym sobie spokój i przestrzeń, schronisko i olbrzymia liczba innych zwierząt to bardzo trudna sytuacja. Dłuższy pobyt w takim miejscu z każdym dniem zmniejsza szansę na adopcję. Koty zapadają na choroby psychosomatyczne, popadają w depresję, odmawiają jedzenia, dziczeją, gasną i nierzadko umierają.
Rok 2011 jest Europejskim Rokiem Wolontariatu. Skłania to niejednego z nas do zastanowienia się, czy przypadkiem nie drzemie w nas żyłka społecznikowska, czy nie należymy to tej grupy ludzi, którym poganie innym daje satysfakcję, radość i energię życiową.
Jarmark Trybunalski już na stałe wpisał się w kalendarium miejskich imprez, związanych z obchodami Dni Piotrkowa Trybunalskiego. Jest to wydarzenie, które odbija się szerokim echem w całym powiecie, a nawet poza jego granicami. Tegoroczna edycja również należała do wyjątkowo udanych, ale różniła się od pozostałych czymś wyjątkowym. Po raz pierwszy gościła na nim Fundacja Izy Milińskiej "Kocia Mama".