Piłkarze Polonii powrócili na zwycięskie tory i pokonała na stadionie przy ul. Reagana Ceramikę Opoczno 4:2(1:1). Podopieczni Roberta Grzesiuka byli faworytem spotkania i przeważali przez większość meczu, ale niestety nie ustrzegli się błędów, które przypłacili dwoma straconymi bramkami oraz czerwoną kartką.
Po zimowej przerwie na sztuczne boisko Stadionu Miejskiego powrócili piłkarze-amatorzy. Najwyższe zwycięstwo w 12. kolejce odnieśli zawodnicy Eko Luka.
Przez 45 minut meczu w Lubinie ręce same składały się do oklasków, a Karolina Sarnecka grała najprawdopodobniej mecz życia. Mecz piłki ręcznej trwa jednak 60 minut. Piotrcovia przeszła w ostatnim kwadransie drogę z nieba do piekła, przegrywając aż 21:28 (12:11) mecz 22. Serii PGNiG Superligi.
Bez niespodzianek zakończyło się starcie Polonii Piotrków z liderem IV ligi na stadionie przy ul. Reagana. Podopieczni Roberta Grzesiuka mieli swoje momenty, a nawet kilka bardzo dobrych okazji do zdobycia bramki, ale to ŁKS II Łódź przez większość spotkania przeważał na boisku. Przyjezdni udokumentowali to trzema trafieniami, na które poloniści nie odpowiedzieli żadnym.
Poważne ruchy kadrowe na najbliższy sezon szykują się w MKS Piotrcovii. Zespół ma opuścić kilka zawodniczek, a ich miejsce zajmą nowe szczypiornistki. Jak te transfery wpłyną na obecną i przyszłą formę klubu? Rozmawialiśmy o tym z Agatą Cecotką (Wypych), która w zespole z Piotrkowa Trybunalskiego spędziła 14 lat, będąc czołową postacią klubu.
Niestety piłkarze Polonii przegrali 1:3 wyjazdowe spotkanie przeciwko Warcie Sieradz. Poloniści potrafili stworzyć ciekawe akcje, niestety drużynie Roberta Grzesiuka zabrakło skuteczności. Nie można tego powiedzieć o ekipie Warty, która pierwszy celny strzał zamieniła na bramkę, a później dołożyła jeszcze dwie kolejne. Niestety cieniem na boiskowej rywalizacji kładzie się niesportowe zachowanie niektórych piłkarzy Warty, o którym informują obecni na meczu.
Po serii dziewięciu porażek zespół Piotrkowianina poczuł dawno zapomniany smak zwycięstwa. Jak czytamy na oficjalnej stronie klubu "Nie można nas jeszcze skreślać". Piotrkowianie okazali się lepsi od Stali Mielec o sześć bramek i wygrali 35:29.
Dwie zupełnie odmienne połowy zobaczyliśmy w wykonaniu polonistów podczas ligowego spotkania z Pogonią Zduńska Wola. W pierwszej odsłonie podopieczni Roberta Grzesiuka grali wysoko ustawioną obroną, łatwo przerywali akcje gości i sami wyprowadzali groźne ataki. Niestety w drugiej połowie ci samu zawodnicy nie byli w stanie stworzyć ani jednej ciekawej akcji i popełniali niewymuszone, wręcz szkolne błędy. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie i Polonia ostatecznie wygrała 2:1.
Kilka miesięcy temu w Puławach Piotrkowianin był bliski sprawienia ogromnej niespodzianki, przegrywając z Azotami tylko jedną bramką. W rewanżu drużyna Roberta Lisa nawet przez chwilę nie pozwoliła pomyśleć piotrkowskim szczypiornistom o nawiązaniu wyrównanej walki. Przez cały mecz przyjezdni mieli kontrolę nad jego przebiegiem, wygrywając różnicą aż 12 trafień - 40:28.
Pech nie chce opuścić drużyny Piotrkowianina. Po raz drugi w tym sezonie drużyna Bartosza Jureckiego przegrała jedną bramką z Chrobrym Głogów. Tym razem na wyjeździe 29:30 (16:14). Przegrana boli tym bardziej, że przez większość spotkania to Piotrkowianin dyktował warunki.