Takie wyniki raczej nie padną w Ekstraklasie. Chyba, że hokejowej. A w Amatorskiej Lidze Piłki Nożnej organizowanej przez piotrkowski OSiR jedna drużyna może strzelić drugiej nawet 13 goli. I to w ciągu 50 minut, bo tyle trwają mecze.
Od 7:0 w poprzedniej kolejce, do 1:9 w ostatniej – takie wahania formy możliwe są w Amatorskiej Lidze Piłki Nożnej. W rozgrywkach organizowanych przez piotrkowski OSiR właśnie minął półmetek.
Piłkarze Polonii Piotrków rozpoczęli miniony weekend majowy wyjazdowym meczem przeciwko Orkanowi Buczek. Poloniści po niezwykle zaciętym i emocjonującym spotkaniu musieli niestety uznać wyższość gospodarzy i zakończyli go przegraną 3:2(3:2).
Piłkarze Polonii powrócili na zwycięskie tory i pokonała na stadionie przy ul. Reagana Ceramikę Opoczno 4:2(1:1). Podopieczni Roberta Grzesiuka byli faworytem spotkania i przeważali przez większość meczu, ale niestety nie ustrzegli się błędów, które przypłacili dwoma straconymi bramkami oraz czerwoną kartką.
Po zimowej przerwie na sztuczne boisko Stadionu Miejskiego powrócili piłkarze-amatorzy. Najwyższe zwycięstwo w 12. kolejce odnieśli zawodnicy Eko Luka.
Przez 45 minut meczu w Lubinie ręce same składały się do oklasków, a Karolina Sarnecka grała najprawdopodobniej mecz życia. Mecz piłki ręcznej trwa jednak 60 minut. Piotrcovia przeszła w ostatnim kwadransie drogę z nieba do piekła, przegrywając aż 21:28 (12:11) mecz 22. Serii PGNiG Superligi.
Bez niespodzianek zakończyło się starcie Polonii Piotrków z liderem IV ligi na stadionie przy ul. Reagana. Podopieczni Roberta Grzesiuka mieli swoje momenty, a nawet kilka bardzo dobrych okazji do zdobycia bramki, ale to ŁKS II Łódź przez większość spotkania przeważał na boisku. Przyjezdni udokumentowali to trzema trafieniami, na które poloniści nie odpowiedzieli żadnym.
Poważne ruchy kadrowe na najbliższy sezon szykują się w MKS Piotrcovii. Zespół ma opuścić kilka zawodniczek, a ich miejsce zajmą nowe szczypiornistki. Jak te transfery wpłyną na obecną i przyszłą formę klubu? Rozmawialiśmy o tym z Agatą Cecotką (Wypych), która w zespole z Piotrkowa Trybunalskiego spędziła 14 lat, będąc czołową postacią klubu.
Niestety piłkarze Polonii przegrali 1:3 wyjazdowe spotkanie przeciwko Warcie Sieradz. Poloniści potrafili stworzyć ciekawe akcje, niestety drużynie Roberta Grzesiuka zabrakło skuteczności. Nie można tego powiedzieć o ekipie Warty, która pierwszy celny strzał zamieniła na bramkę, a później dołożyła jeszcze dwie kolejne. Niestety cieniem na boiskowej rywalizacji kładzie się niesportowe zachowanie niektórych piłkarzy Warty, o którym informują obecni na meczu.
Po serii dziewięciu porażek zespół Piotrkowianina poczuł dawno zapomniany smak zwycięstwa. Jak czytamy na oficjalnej stronie klubu "Nie można nas jeszcze skreślać". Piotrkowianie okazali się lepsi od Stali Mielec o sześć bramek i wygrali 35:29.