Policjanci zatrzymali 39-latka, który prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Bełchatowianin stracił prawo jazdy, ale nie powstrzymało go to przed ponownym kierowaniem autem. Niespełna cztery godziny później został zatrzymany po raz drugi, nadal był pijany.
Policjant z wolborskiego komisariatu, jadąc ulicą Słowackiego w Piotrkowie, zauważył, że do stojącego na poboczu renault laguna za kierownicę wsiadł mężczyzna, który dziwnie się zachowywał.
35-latek jechał audi A6 całą szerokością jezdni, zajeżdżał drogę innym kierowcom. Zatrzymany przez dwóch z nich i przekazany w ręce policjantów wydmuchał blisko 4 promile alkoholu (!). Natychmiast stracił prawo jazdy.
Ponad 3,5 promila alkoholu miała w organizmie zatrzymana przez bełchatowskich policjantów 44-latka, która po ruchliwej drodze krajowej numer 74 kierowała oplem. Kobieta odpowie też za kierowanie bez prawa jazdy, bo niedawno straciła je za... jazdę w stanie nietrzeźwości.
17-letni chłopak dokonał rozboju i spowodował zniszczenia w jednym z barów na terenie Tomaszowa Mazowieckiego. Decyzją sądu został aresztowany na 3 miesiące.
Policjanci pojechali do jednego z mieszkań przy ul. Tysiąclecia w Radomsku, gdzie według zgłoszenia pijana matka opiekowała się małymi dziećmi.
W Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Piotrkowie interweniowała policja. Funkcjonariusze zjawili się w placówce w czwartek około południa, a powodem było podejrzenie, że jeden z wychowawców jest pijany.
43-letnia kobieta kierująca daewoo tico, jadąc z Rozprzy w kierunku Łochyńska, zawadziła zderzakiem siedzącego na krawężniku 51-letniego pieszego.
W centrum Radomska policja zatrzymała 27-letnią kobietę i jej 26-letniego kolegę z powodu – jak informują funkcjonariusze – niewłaściwego zachowania. Para została przewieziona do komendy. Podczas rozmowy z policjantami radomszczanka powiedziała, że zostawiła w mieszkaniu córkę.
Bełchatowscy policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności śmierci mieszkanki Bełchatowa.