TERAZ24°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Uporczywi lokatorzy w jednym z piotrkowskich bloków

J.Górzyński
J.Górzyński wt., 16 lipca 2019 07:47
Mieszkańcy bloku 11/13 przy ulicy Armii Krajowej w Piotrkowie Trybunalskim od dłuższego czasu zmagają się z niesfornymi lokatorami. Od około pięciu lat oprócz ludzi w bloku "mieszkają" prusaki. Na początku pracownicy spółdzielni mieszkaniowej wynajęli firmę dezynsekcyjną, jednak nie przyniosło to żadnych efektów.

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

 - Robaki są wszędzie  - w kuchni, w łazience, na podłodze, na stole, w zlewie, na ścianach - skarżą się lokatorzy. Według mieszkańców bloku, problem się nasilił, gdy wprowadzili się nowi lokatorzy. - Problem polega na tym, że u jednych mieszkańców z 11. piętra jest siedlisko zarazków. Członkowie tej rodziny nadużywają alkoholu i przyprowadzają do siebie podejrzane osoby. Z tego co usłyszeliśmy to w mieszkaniu są też nie posprzątane psie fekalia. Dodatkowo ci mieszkańcy załatwiają się na klatkach schodowych, czy w windzie. Nie ma możliwości by po nich można skorzystać z windy. Niekiedy ludzie muszą wnosić całe torby zakupów na 9. piętro - mówią mieszkańcy bloku.

 

Głos w tej sprawie zabrał również prezes Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Marek Potrzebowski. - Pracownicy Spółdzielni robią w tej sprawie wszystko co mogą, na bieżąco zlecamy dezynsekcję firmie zewnętrznej. Niestety nie wszyscy mieszkańcy udostępniają swoje mieszkania i dlatego prusaki mogą znaleźć schronienie. Cóż, niektórzy mieszkańcy są bardzo niecierpliwi. Zgodnie z tym co przekazali nam pracownicy firmy dezynsekcyjnej, preparat działa przez około miesiąc i przez taki okres te insekty mogą jeszcze występować, ale ich liczba będzie się systematycznie zmniejszać, aż całkowicie nie wyginą. W przypadku, gdyby ta sytuacja utrzymywała się dłużej należy to zgłosić do administracji. Wtedy w ramach gwarancji zostanie przeprowadzony kolejny oprysk - podsumowuje Marek Potrzebowski.

 

Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że pracownicy PSM nie mogą wejść do lokalu bez zgody jego mieszkańców. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy w mieszkaniu jest usterka, która może zagrażać innym, wtedy taka wizyta odbywa się w asyście policjantów.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 37

    reklama

    Dla Ciebie

    24°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio