TERAZ1°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo zła
reklama

Bezdomni nie zostają bez opieki, chyba, że jej nie chcą

A.Wolski
Artur Wolski pon., 13 listopada 2017 10:31
Pustostany, zniszczone kamienice to naturalne miejsca, w których można spotkać bezdomnych. Ludzie ci nie szukają innego miejsca pobytu, choć w Piotrkowie nie ma z tym problemu. Jeśli tylko tego chcą mogą skorzystać z pomocy pracowników schroniska dla osób bezdomnych mieszczącego się przy ulicy Wroniej. Ale … nie chcą.
Zdjęcie
Autor: fot. archiwum epiotrkow.pl

W schronisku przebywa zazwyczaj ok. 70-80 osób w tym 15-20 kobiet. Zapewnioną mają opiekę całodobową, cztery posiłki dziennie, ubranie, pomoc medyczną. Gdy pojawi się mróz to do ośrodka trafia kolejnych 40 osób i wszyscy mogą liczyć na pomoc. - Jeżeli nie chcą przebywać u nas na stałe, zawsze mogą się zgłosić dostaną żywność,  czyste ubranie, mogą wziąć prysznic – podkreśla  Piotr Kindilichi, kierownik schroniska dla osób bezdomnych w Piotrkowie . - Warunkiem przebywania w ośrodku jest zakaz picia alkoholu, przyjmujemy tylko osoby trzeźwe – dodaje. Są jednak wyjątki od tej reguły. Gdy na zewnątrz jest naprawdę zimno to również pijani bezdomni mogą liczyć na pomoc.

Schronisko jest zarządzane przez Stowarzyszenie Centrum Pomocy „Panaceum”, a finansowane jest z dotacji miasta, środków własnych i przez sponsorów. Na 900 metrach kwadratowych są sale mogące pomieścić od 8 do 16 osób. - Być może już wkrótce zaadoptujemy dodatkowe pomieszczenia, które nasi podopieczni wyremontują, więc będziemy mieć kolejne 100m2 – zapowiada Piotr Kindilichi.

 

Najważniejsze jest to, że z bezdomności można wyjść. - Są osoby, które wychodzą z ośrodka, układają sobie życie. Byłem zapraszany na śluby czy chrzciny – mówi kierownik schroniska. Ale żeby tak się stało trzeba w nim mieszkać, a nie w zniszczonych kamienicach. – Ale to jest wolna wola każdego człowieka – dodaje Kindilichi.

Podsumowanie

    Komentarze 12

    reklama

    Dla Ciebie

    1°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio