Sygnały o tym, że taka "rewolucja" w piotrkowskim kościele ma nastąpić, dochodziły do naszej redakcji od kilku dni. Niektóre z głosów mówiły nawet o sprzedaży kościoła zakonowi. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, zmiany są planowane, choć o żadnej sprzedaży czy podziale parafii nie ma mowy.
Z uzyskanych przez nas w kilku źródłach informacji wynika, że kościół Najświętszego Serca Jezusowego ma być cały czas parafią podległą pod łódzką archidiecezję. Prowadzić nie będą jej już jednak księża diecezjalni, a ojcowie redemptoryści. To oni będą odpowiadać za kościół, kwestie formalne, ale także duszpasterskie. Księża, którzy aktualnie pełnią posługę w parafii, będą przeniesieni do innych miejsc.
Jak podkreślają nasi informatorzy, to wszystko są informacje nieoficjalne. Wysłaliśmy zapytanie w tej sprawie do rzecznika łódzkiej kurii, ale na razie czekamy na odpowiedź.
Gdyby doszło do takiej zamiany, to nie byłaby to nowość dla łódzkiej archidiecezji. W 2018 roku podobna sytuacja miała miejsce w Łodzi. Zgromadzenie Najświętszego Odkupiciela, czyli redemptoryści objęli wówczas parafię p.w. św. Marka Ewangelisty na łódzkich Bałutach. Do posługi w tym miejscu zaprosił ich abp Grzegorz Ryś.
Choć wielu z nas redemptorystów kojarzy tylko i wyłącznie z Radiem Maryja i z dziełami zwianymi z toruńską rozgłośnią, to jednak naszym głównym charyzmatem jest głoszenie ewangelii ludziom ubogim i opuszczonym. Jak głosi jedna z naszych konstytucji, jeśli nie da się głosić, to wystarczy milcząca obecność wśród tych ludzi - mówił wówczas w rozmowie z portalem redemtor.pl o. Maciej Plewka, proboszcz łódzkiej parafii.