Anna Milczanowska z PIS uważa, że żadnego zagrożenia dla mediów nie ma. - Mówi się na skróty: będzie likwidowana stacja TVN. To jest absurd, to jest kłamstwo. My uszczelniamy przepisy, chronimy polski rynek medialny przed zakusami obcego kapitału, który w 100% mógłby niektóre telewizje przejmować. Mamy teraz do czynienia z kapitałem amerykańskim i łamie praworządność na którą stacja TVN tak często się powołuje. Widzimy, że mają z tym problemy.
Gdyby te przepisy nie były uszczelnianie telewizję wykupiłby kapitał, który mógłby być w rękach rosyjskich. Widzimy co się dzieje.
Z kolei prezes PSL, poseł Władysław Kosiniak – Kamysz chce poszukać wsparcia w Sejmie, aby po powrocie z Senatu ustawa nie została przegłosowana. - Do samego końca będziemy walczyć, żeby pan prezydent nie musiał podejmować decyzji w tej sprawie, żeby to się rozstrzygnęło w parlamencie. Albo przyjmiemy takie poprawki, które spowodują, że ta ustawa straci te największe kły, które są niebezpieczne dla wolności. My już taką jedną poprawkę zgłosiliśmy żeby te restrykcje nie dotyczyły krajów NATO. Jeżeli ma to być ustawa o bezpieczeństwie, to nie stawiajmy ich jako naszych wrogów. Ta poprawka powinna przejść, ale tak się nie stało, bo posłowie PiS nie zagłosowali za naszych bezpieczeństwem.
Przypomnijmy, że projekt PiS nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Według niej koncesję na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może uzyskać podmiot z siedzibą w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że nie jest zależny od osoby zagranicznej spoza EOG.
Za ustawą głosowało 228 posłów (PiS, Partia Republikańska, kilku posłów Porozumienia, niezależni, 3 posłów Kukiz’15), przeciw było 216 (KO, Lewica, grupa J. Gowina, PSL), wstrzymało się 10 (Konfederacja).