Michał Rżanek
samorządowiec, w latach 1990–1996 prezydent Piotrkowa Trybunalskiego, obecnie prezes Piotrkowskich Wodociągów i Kanalizacji

wpisów

Akcja podpisz
Czwartek, 20 września 2012
Jak tylko pamiętam, od samego początku reaktywowania samorządu lokalnego, czyli roku dziewięćdziesiątego ubiegłego wieku, zawsze brakowało pieniędzy na zadania, które gmina miała wykonać. Tak na marginesie, wciąż mam jakiś opór pisać “gmina” zamiast “miasto”.

Wcześniej, to pierwsze określenie przypisywano terenom wiejskim i tak potocznie się utarło, że nie funkcjonowało w języku urzędowym jako określenie dla miejskiej jednostki organizacyjnej. Ustawa o samorządzie terytorialnym wprowadziła podział na gminy i dlatego mamy gminę Warszawa, Katowice czy Moszczenicę i Grabicę. To tyle wyjaśnienia w celu edukacyjno-porządkowym i odpowiedzi tym, co zarzucają mi, że posługuję się słowem gmina w stosunku do naszego grodu, deprecjonując go.

Wracając do zadań, to tych na przestrzeni ostatnich ponad 20 lat znacznie przybyło. Przejęcie oświaty było takim znaczącym kamieniem milowym, ale następne zadania to w porównaniu – kamyczki. Przez lata uzbierało się tych kamyczków i w sumie swoją wagę mają. Niestety, coraz bardziej ciążą gminom.

Istnieje taki akt prawny, jak Konstytucja, do którego odwoływanie następuje, jak już nie można poradzić sobie prościej. Wiadomo, że wszystkie inne regulacje prawa wynikają (a przynajmniej nie mogą być sprzeczne) z Konstytucją. W tymże dokumencie zagwarantowano, że samorządom zapewnia się udział w dochodach publicznych odpowiednio do przypadających im zadań. Na taką okoliczność przedstawiciele czterech korporacji samorządowych, czyli Związki: Miast Polskich, Gmin Wiejskich, Powiatów i Unii Miasteczek zawiązali Komitet Inicjatywy Ustawodawczej, który chce przedstawić obywatelski projekt zmiany uchwały o dochodach samorządów. Mówiąc najprościej, chodzi o przywrócenie zasady rekompensowania ubytków w dochodach własnych gmin. To jest inicjatywa wszystkich samorządów lokalnych i ich organizacji. Jeśli chodzi o barwy polityczne, to występuje tu cała paleta, żeby do tęczy nie zawężać. Jest to w interesie nas wszystkich. Potrzeba zebrać sto tysięcy podpisów, aby projekt stał się formalnym. Obliczono, że walka idzie o 8 miliardów złotych, a w naszym przypadku około 16,5 miliona. Tyle można uwolnić, choćby na inwestycje, a na obowiązkowe zadania otrzymać należne. Kto powinien organizacyjnie w terenie się tym zajmować? Wszyscy, a najlepiej ci, co aktualnie przewodzą wspólnocie. Tak też się stało. W naszym mieście stowarzyszenie Prawica Razem z jej przewodniczącym Krzysztofem Chojniakiem i radnymi zainicjowali zbieranie podpisów. Na zwołanej konferencji moja osoba też się tam znalazła, choćby z tego powodu, że ciągle przewodzę organom Związku Miast Polskich, ostatnio drugą kadencję Komisji Gospodarki Komunalnej.

Usłyszałem wiele kąśliwych uwag pod kątem inicjatorów lokalnych. Akcja nie jest wymierzona w rząd, bo w Komitecie są czołowi przedstawiciele tej opcji. Czy w konsekwencji nie odbije się to na mieszkańcach? Już się odbija. Jeśli burmistrzowi brakuje pieniędzy na nowe zadania, to musi je zdobyć albo przez kredyt, co rzadko, albo przez wyższe podatki lokalne. Co ma zrobić minister finansów? A co będę za niego odpowiadał, niech myśli. Od dawna wiadomo, niezależnie od lokalnych mobilnych billboardów, że złotówka wydawana w samorządach jest dużo bardziej efektywniejsza niż ta centralna. Dlatego podpisy pod Inicjatywą zbierają różne organizacje i stowarzyszenia na terenie naszego miasta. Jeśli zwrócą się o poparcie, to podpiszmy, bo to dla dobra nas wszystkich.


Pozostałe felietony autora:
 Biblioteka
 Inteligentne miasto
 Niemożność
 Prognozy
 Fora

Komentarze (1)
była pracownica UM
~była pracownica UM (Gość)
22.09.2012 14:55

Ten jeden spośród piotrkowskich ex- jakoś jeszcze da się lubić. Przystanie na ulicy, pogada. Zauważy człowieka, czasem problem. Pozostali ex- udają lepszych.

w-7
~w-7 (Gość)
21.09.2012 10:28

Ogólnie macie rację: jeśli w sytuacji, gdzie każdy w tym kraju teraz szarpie, ażeby wyrwać kawałek kołdry, jeśli jest możliwość skrzyknięcia się i wyszarpania kawałka grosza, w tym dla Piotrkowa jakąś cząstkę dość znaczącą w naszej mikroskali - jak najbardziej za. Inna rzecz, że to wasze "wyjście w teren" grupą wiadomo jaką, przybrało dość smutnawy wygląd i na poły karykaturalny wymiar. Warto staranniej dobierać składy osobowe do takich reprezentacji.

reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat