Michał Rżanek
samorządowiec, w latach 1990–1996 prezydent Piotrkowa Trybunalskiego, obecnie prezes Piotrkowskich Wodociągów i Kanalizacji

wpisów

Inteligentne miasto
Czwartek, 18 kwietnia 2013
Po raz kolejny będę powoływać się na mądrość naszych dziadków, no i babć, żeby zachować parytet. Proponowane kiedyś rozwiązania wydają się oczywiste jak to, że słońce się budzi na wschodzie. Świat idzie, a nawet pędzi do coraz nowszych odkryć, technologii, systemów, ale i przy okazji eksponuje nowe podejście do różnych dziedzin życia społecznego.

Ostatnie dyskusje, nie tylko w naszym kraju, na temat rodziny i różnych związków, są tego przykładem. Już dawno odkryto, że wśród społeczeństw są tacy, co liderują, tacy, co stanowią elitę, czyli swoistą radę starszych, i wreszcie całe rzesze, które nie mącą sobie myśli różnego rodzaju analizami. Oni żyją z dnia na dzień, zaspokajając przede wszystkim potrzeby konsumpcyjne. Dla nich mieć jest ważniejsze niż być, jeśli w ogóle wiedzą, że jest jeszcze być.
Na spotkaniu samorządowców pojawiło się zagadnienie, które chciałbym zasygnalizować. Mianowicie dotyczyło trudnego obecnie liderowania lokalnym społecznościom. Znam osobiście kilkunastu prezydentów i obserwuję też działalność jeszcze innych. Wiele danych można znaleźć w Internecie. Ponad dziewięćdziesiąt procent ma podobne oceny wśród forumowiczów i lokalnych mediów. Swobodnie można zmienić tylko nazwiska, a aktualne pozostaną uwagi. Jest to eskalacja krytyki przechodzącej w kłamstwo, perfidne zagrania czy świństwa. W demokracji dopuszcza się niektóre zachowania, ale moim zdaniem tylko takie, które nie przekraczają granic. No właśnie, jakich i przez kogo ustalonych? To tak, jakby dyskutować i ustalić, czy wspomniane wcześniej słońce może świecić od rana, czy też nie. Smutne jest to, że liczni odbiorcy uznają zmienność zasad bez jakiegokolwiek zastanowienia.
Po drugiej stronie jest człowiek ze swoimi ambicjami, wiedzą, charakterem, ale i dolegliwościami zdrowotnymi i brakiem czasu dla siebie i rodziny. Doskonale wiedział, na co się decydował. Tylko nie przewidywał, że przyjdzie mu się borykać z patologią demokracji. Tak jest w znacznej liczbie gospodarzy miast. Przeważnie to ujadanie jest w mniejszości, ale jest uciążliwe i destrukcyjne dla człowieka i jego zdrowia. Obawiam się, że następców będzie się szukać lub sami będą się zgłaszać, ale z grupy nie najlepszej jakości.
Widząc to, co ich czeka, nie dadzą się namówić ci, co reprezentują coś sobą. Będą woleli pracę spokojną, a niekoniecznie prestiżową. Jeśli to będzie jeszcze prestiż. Co mają do tego nasi mądrzy przodkowie? No jednak się różnią tym, że przynajmniej nie zapominali o strategii i doraźne potyczki, a takie były, nie przysłaniały perspektywicznego myślenia, np. o mieście. Obecnie nie mogę dopatrzyć się strategii, i to na szczeblach lokalnych, ale i niestety na krajowym. Mamy do czynienia permanentnie tylko z taktyką.
Na świecie mamy tendencję zwiększania się aglomeracji miejskich. Już model pracy w mieście a mieszkania pod miastem, który u nas jest jeszcze rozwojowy, tam ulega przeobrażeniu. Nakładają się u nas, i nie tylko, problemy demograficzne. Nie wszędzie. Kiedy rozmawiam z włodarzami z Polski północno-wschodniej, tam liczba mieszkańców w miastach wzrasta. Tak czy siak należy przyjrzeć się rozwojowi miast i ułożyć strategię rozwoju. Wszystkie aspekty miejskiego życia wymagają zmian – począwszy od infrastruktury, poprzez służby i usługi, a na gospodarce i dobrobycie mieszkańców kończąc.
Zaczyna obowiązywać nowe podejście. Rządzący podchodzą do kształtowania swoich miast w oparciu o twarde dowody i analizy. Pozwala to odpowiednio zarządzać środkami, przewidywać problemy i porządkować informacje. I nie jest to teoria. Tak należy zacząć działać, bo to perspektywa na dziesięciolecia. Komisarze unijni ogłosili “innowacyjne partnerstwo na rzecz inteligentnych miast” - takich, które łączą różne technologie i dzięki temu funkcjonują bardziej efektywnie. Trudno dzisiaj myśleć o mieście inteligentnym swoją infrastrukturą, a takie możliwości dają nowe technologie, kiedy drogi mamy dziurawe. Jeśli nadzorujący nie poczują się odpowiedzialni za taki stan rzeczy, to trudno oczekiwać inteligentnego ujęcia w planowaniu rozwoju miasta.


Pozostałe felietony autora:
 Biblioteka
 Niemożność
 Prognozy
 Fora

Komentarze (1)
czytelniczka
~czytelniczka (Gość)
16.05.2013 00:56

Panie Michale! A gdzie kolejne felietony? Zaglądam tu i zaglądam. Dość, że nie zamieszczano tych cotygodniowych tylko raz na miesiąc, to teraz już od dłuższego czasu nawet tego jednego.Co jest?
A może to pytanie do Redakcji...

Witka
~Witka (Gość)
18.04.2013 16:30

Masz rację: wszystkie aspekty miejskiego życia wymagają zmian – począwszy od infrastruktury, poprzez służby i usługi, a na gospodarce i dobrobycie mieszkańców kończąc. Jednak zacznijcie od wymiany aspektu, który się nazywa MB na jakiś inny aspekt.

reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat