Sebastian M. nie będzie objęty tzw. listem żelaznym. Tak zdecydował Sąd Apelacyjny w Łodzi oddalając wniosek, który złożyli prawnicy podejrzanego o spowodowanie wypadku na A1.
Janusz Jędrzejczyk burmistrz Rozprzy został skazany prawomocnym wyrokiem za jazdę pod wpływem alkoholu. Tak postanowił Sąd Okręgowy w Piotrkowie, podczas rozprawy, która odbyła się 5 grudnia.
Sąd Okręgowy w Piotrkowie nie zgodził się na wydanie listu żelaznego dla Sebastiana M., podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na A1. Mężczyzna nadal przebywa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie prowadzone jest postępowanie ekstradycyjne do Polski. Obrońca kierowcy zapowiada złożenie zażalenia na decyzję sądu.
Piotrkowska Prokuratura Rejonowa prowadzi śledztwo przeciwko Iwonie B., która śmiertelnie dźgnęła nożem Marcina O. Do tragicznego wydarzenia doszło w nocy z 10 na 11 listopada w Piotrkowie Trybunalskim.
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim odroczył do 17 listopada wydanie orzeczenia w sprawie listu żelaznego dla Sebastiana M., podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na A1.
Na początku października zapadł wyrok w procesie burmistrza Rozprzy Janusza J., którego prokuratura w Piotrkowie oskarżała o prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu.
Budynek Sądu Okręgowego przy ul. Toruńskiej w Piotrkowie Trybunalskim został wyremontowany. Piotrkowianie mogli obserwować postępujące prace w ostatnich tygodniach. Od niedawna można już z kolei podziwiać fasadę obiektu w odświeżonej odsłonie.
Czy prędzej doczekamy się wyborów samorządowych niż decyzji w sprawie referendum o odwołanie prezydenta Krzysztofa Chojniaka? Niewykluczone. Decyzja leży teraz po stronie Naczelnego Sądu Administracyjnego. Do NSA dotarły już wszystkie dokumenty, a sprawie nadano sygnaturę. Jednak, jak udało nam się dowiedzieć, rozprawy nie należy spodziewać się zbyt szybko.
Zwrot akcji w sprawie referendum o odwołanie prezydenta Piotrkowa Krzysztofa Chojniaka! Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi uwzględnił skargę grupy referendalnej na postanowienie komisarza wyborczego odrzucającego wniosek o przeprowadzenie referendum.
Niewiele brakowało, a samochód potrąciłby pieszą prowadzącą wózek dziecięcy. Kobieta jadąca kią nie ustąpiła pierwszeństwa przechodzącym przez pasy. Gdyby nie szybka i zdecydowana reakcja pieszej, doszłoby do tragedii.