TERAZ6°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Woda zalewa nasze posesje!

12
12 sob., 28 lutego 2015 09:23
Mieszkańcy ul. Rolniczej w Przygłowie od lat borykają się z problemem zalanych posesji i wody „stojącej” na całej drodze. Jak twierdzą, mimo wielu zgłoszeń, nadal nie otrzymali konkretnej pomocy.
Zdjęcie 1: Woda zalewa nasze posesje!

1 z 4

Autor: Fot. M. Waga
Autor zdjęcia: Fot. M. Waga
Zdjęcie 2: Woda zalewa nasze posesje!

2 z 4

Podpis do zdjęcia
Fot. M. Waga
Zdjęcie 3: Woda zalewa nasze posesje!

3 z 4

Zdjęcie 4: Woda zalewa nasze posesje!

4 z 4

- Kiedy są większe opady albo topnieje większa ilość śniegu, to woda płynie całą drogą i zalewa nasze posesje. Jak jedzie samochód i idzie człowiek, to albo ten człowiek musi uciekać do rowu, albo zaleje go woda. Jakiś czas temu zrobili odpływ, ale wyżej niż asfalt. To jak ta woda ma spływać? - pyta Wiesław Matuszewski, jeden z mieszkańców Przygłowa.
Jak dodaje, interweniuje w tej sprawie już od lat. - Nie wiem, dlaczego tego jeszcze nie zrobili. Zgłaszałem to już tyle razy i nic. U sąsiada woda stoi na podwórku. A jak pada deszcz czy topnieje śnieg, to woda stoi, asfalt się niszczy, a konkretnego odpływu nie ma od lat. Pola też się niszczą – wyjaśnia pan Wiesław.
- U mnie zalewa całe podwórko. Woda nie przepływa w stronę, gdzie wykopane są rowy, tylko staje od połowy asfaltu i płynie do mnie na podwórko. Już kilka razy miałem zalany garaż. Nic nie dało się załatwić, bo w urzędzie powiedzieli mi, że to wina działek. I stanęło na tym, że we własnym zakresie musimy sobie sami radzić – mówi inny mieszkaniec.
Według pana Wiesława rozwiązaniem jest albo wyrównanie asfaltu, albo porządna kanalizacja deszczowa. - To wszystko naprawdę sprawia, że jest niebezpiecznie. Dzieci chodzą do szkoły, a jak na poboczu stoi woda po kolana, to muszą iść środkiem drogi. Wystarczy, że ktoś pojedzie szybciej samochodem i nieszczęście gotowe – mówi mieszkaniec Przygłowa.
Szymon Leszto, pracownik Referatu Infrastruktury i Gospodarki Przestrzennej Urzędu Miasta w Sulejowie wyjaśnia, że mieszkańcy sygnalizowali problem odpływu wody z ulicy Rolniczej w Przygłowie. - Dostawaliśmy takie informacje. Zgłaszał to również radny i sołtys. Próbujemy coś zrobić w tej sprawie. W zeszłym roku rozpoczęliśmy odtwarzanie częściowe rowów. Mamy nadzieję, że w tym roku środki finansowe pozwolą na to, aby realizować te prace – mówi urzędnik.
- Obecnie, ze względu na środki, jakimi dysponujemy, możemy realizować bieżące naprawy, czyli odtwarzanie rowów. Będziemy także rozmawiać z mieszkańcami na temat zjazdów do posesji, ponieważ w niektórych z nich występują przepusty, które trzeba będzie naprawić – wyjaśnia Szymon Leszto.
Dodaje, że najlepszym rozwiązaniem byłaby kanalizacja deszczowa, ale niestety nie ma na to środków finansowych.

MW/PK

Podsumowanie

    Komentarze 9

    reklama