- Badaliśmy nie tylko zakłady uboju i miejsca, gdzie rozbiera się mięso, ale także chłodnie, bo jest tam mięso z całego świata. Nigdzie na razie nie było domieszki koniny do wołowiny – mówił Maciej Błachiewicz.
Przypomnijmy, że domieszkę koniny w mięsie wołowym znaleziono w jednym z zakładów w powiecie bełchatowskim. Partia mrożonej wołowiny pochodziła z Holandii.
(Strefa FM)
Komentarze 0