- Wczoraj wieczorem wyszedłem z psem na spacer. Było tak ciemno, że nie widziałem gruntu pod nogami. Prawie wszedłem na jakiegoś człowieka. Żadna latarnia nie świeciła na odcinku Kostromskiej od Słowackiego do Belzackiej. Dalej nie wiem - poinformował nas jeden z mieszkańców bloku przy Kostromskiej.
Dodał również, że kilka dni temu podobne ciemności zapanowały na fragmencie ulicy Belzackiej. - Było ciemno od Ronda Osieckiej do "Kwadratu" - mówi mieszkaniec.
Z uzyskanej przez mieszkańca informacji wynika, że Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji o awarii nic nie wiedział. Dopiero po zgłoszeniu, urzędnicy obiecali skierować sprawę do firmy obsługującej ten teren.
Komentarze 14