Wymienione kobiety nagle pozostały bez pracy. Bez względu na wiek nie chciały być bierne i tak się nie stało, bo pomógł im w tym Powiatowy Urząd Pracy w Piotrkowie.
Wzięły sprawy w swoje ręce
- Kilkadziesiąt lat pracowałam w zawodzie w szpitalu przy ul. Rakowskiej i czułam się tam jak osoba kompetentna i na swoim miejscu. Jednak moje stanowisko zostało zlikwidowane i zostałam kobietą po pięćdziesiątce, bez pracy. Nie chciałam być bierna i postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i założyć własną działalność. Zająć się tym, co potrafię najlepiej. Tak zrobiłam. Dzięki pomocy z PUP otworzyłam w Piotrkowie gabinet i pomagam dzieciom z problemami neurologicznymi - mówi Małgorzata Bąkowicz, właścicielka firmy Fizomed.
- Firma, w której pracowałam, została rozwiązana i ja, jako pięćdziesięcioletnia kobieta, zostałam bez zatrudnienia. W Piotrkowie znalezienie pracy graniczyło z cudem. Dlatego zarejestrowałam się w Urzędzie Pracy jako bezrobotna i skorzystałam z jego pomocy - mówi Teresa Wspaniała z Piotrkowa, która odbyła staż w jednej z piotrkowskich firm i została tam zatrudniona.
- Zdecydowałam się wziąć udział w programie 3M organizowanym przez PUP, ponieważ bardzo ważne jest dla mnie zdobywanie nowych kwalifikacji poprzez różnego rodzaju kursy - mówi Ola Walczykowska.
W 2012 r. w ramach pomocy osobom pozostającym bez pracy Powiatowy Urząd Pracy w Piotrkowie realizował dwa główne programy. Niektóre z ich elementów były dość niestandardowe. - W roku ubiegłym realizowaliśmy dwa programy specjalne. Program “3D - Dojrzałość, Doświadczenie, Dyspozycyjność” i program “3M - Młodość, Motywacja, Możliwości”. Pierwszy z nich, jak sama nazwa wskazuje, przeznaczony był dla kobiet dojrzałych, po pięćdziesiątym roku życia i wzięły w nim udział 23 kobiety. Drugi, skierowany na pomoc 98 osobom do 30 roku życia długotrwale pozostającym bez pracy (powyżej 12 miesięcy) z wykształceniem co najmniej średnim. Przede wszystkim objęte programami były osoby, w stosunku do których dotychczasowe działania aktywizacyjne PUP były niewystarczające - mówi Anna Pielużek, specjalista ds. Programów Rynku Pracy w Piotrkowskim PUP.nextpageDostali motywacje i pieniądze
Małgorzata po uczestnictwie w programie dla bezrobotnych otworzyła własną firmę, Teresa po stażu znalazła zatrudnienie, a Ola zdobyła nowe umiejętności i pracę.
- Dzięki programowi jestem obecnie zatrudniona w firmie Kramel na okres próbny, a w przyszłości mam nadzieję na dłuższy czas. Program specjalny 3M obejmował również miesięczne szkolenie komputerowe ECDL Core. Umożliwił mi udział w zajęciach, dzięki którym uzyskałam zaświadczenie o ukończeniu kursu, a potem zdałam egzaminy i otrzymałam Europejski Certyfikat Umiejętności Komputerowych. Pozytywnym zaskoczeniem było wypłacenie dodatków motywacyjnych dla osób, które po zakończonym stażu podjęły pracę na trzy miesiące. Podsumowując, zyskałam nowe umiejętności i motywację - mówi Ola.
- Na pewno dzięki programowi stałam się śmielsza i odważniejsza w wyposażaniu mojego gabinetu. Bez tej pomocy nie urządziłabym go tak, jak wygląda teraz. W pierwszych miesiącach pomoc pomostowa okazała się zbawienna, bo wiadomo - na początku młodym firmom wiedzie się różnie - mówi Małgorzata Bąkowicz.
- Nauczyłam się, jak rozmawiać z pracodawcami, o co pytać i jak wypełniać dokumenty. Poczułam się odważniejsza i zmotywowana, bo wiedziałam, że po stażu mogę liczyć na stałą pracę. Poza tym w ramach programu zaproponowano nam innowację w postaci poprawy naszego wizerunku. Ja skorzystałam z kosmetyczki. Poczułam się atrakcyjniej i była to fajna odskocznia i wyciszenie w tym całym pędzie - mówi Teresa Wspaniała. Wspomniane programy zawierały bardzo wiele elementów, by pomóc bezrobotnym. Pracownicy piotrkowskiego PUP twierdzą, że do każdego człowieka trzeba było podejść indywidualnie. Czasem trzeba było działać niestandardowo.
- We wspomnianych programach skupialiśmy się na osobach, które wymagają specyficznych rozwiązań, odpowiedniego podejścia, niestandardowych działań. Chodziło o przezwyciężenie barier w procesie aktywizacji. Dla każdej z tych osób na etapie rekrutacji nasi pracownicy ustalali pewną ścieżkę wsparcia, która miała doprowadzić do zatrudnienia - mówi Anna Pielużek.
Krótko mówiąc, w programach chodziło o to, by osoby biorące w nich udział zyskały zatrudnienie, założyły firmę, nauczyły się nowych rzeczy, a przy tym uzyskały pieniądze na dobry start.
- W programie 3D prowadzone było doradztwo zawodowe, zorganizowaliśmy m.in. aktywizacyjno-psychomotywacyjne warsztaty wyjazdowe, szkolenie ABC przedsiębiorczości. Instrumenty, jakie zastosowaliśmy, to dotacje, doposażenia stanowiska pracy i staże. Elementem specyficznym była pomoc pomostowa (wsparcie finansowe przez siedem miesięcy prowadzenia działalności). Były też niestandardowe działania, takie jak: poprawienie wizerunku, czyli... możliwość skorzystania z usługi fryzjerskiej lub kosmetycznej w ramach warsztatów. Chodziło o to, aby wyłonić i zniwelować te bariery, przez które często osoby nie radzą sobie w podjęciu pracy - mówi Anna Pielużek.
W programie dla młodszych też znalazło się wiele ciekawych pozycji. Nowością był zwrot kosztów za opiekę nad dzieckiem podczas uczestnictwa rodzica w programie. - W przypadku udzielenia dotacji także zastosowaliśmy wsparcie pomostowe. Poza tym w programie były 4- i 5-miesięczne staże. Pierwsze na stanowiskach biurowych, a drugie na innych stanowiskach w zależności od specyfiki firmy. Były szkolenia, warsztaty, ale też bezpośrednia pomoc pracowników PUP - mentorów w środowisku pracy. Doradcy zawodowi wizytowali miejsca odbywania stażu, w razie potrzeby pomagali i doradzali stażystom. Ta nowa forma pomocy okazała się przydatna, gdyż stażyści poczuli się dużo pewniej. Przyczyniło się to do zwiększenia skuteczności naszych działań - mówi Anna Pielużek.
Okazuje się, że chcieć to móc. Mimo rosnącego bezrobocia, nie wolno załamywać się po utracie pracy, tylko wziąć sprawy w swoje ręce. Wspomniane programy realizowane były w ubiegłym roku. Jaki będzie plan na 2013 r? Będzie wiadomo prawdopodobnie w lutym.
Ewa Tarnowska-Ciotucha
Komentarze 0