Trzy osoby ranne - to efekt wypadku do jakiego doszło dziś przed godziną 7.00 na terenie Kopalni Bełchatów.
Blisko trzy promile alkoholu w organizmie miał pieszy, który wtargnął wprost pod koła nadjeżdżającego pojazdu.
Od wypadku minęło już 7 lat. Do dziś jednak Krzysztof Pecyna ponosi (i wygląda na to, że będzie ponosił) konsekwencje wydarzeń z 2003 roku. Piotrkowianin, którego uznano za winnego musi zapłacić ponad 60.000 złotych jednej z firm ubezpieczeniowych. Sąd uznał bowiem, że to on ponosi współodpowiedzialność za wypadek. Pan Krzysztof twierdzi tymczasem, że jest ofiarą a nie sprawcą.
Więcej o sprawie czytaj w numerze (8) „Tygodnia Trybunalskiego".
Śmierć na miejscu poniósł kierowca opla, który na krajowej jedynce w okolicach Tuszyna jechał pod prąd i zderzył się z samochodem ciężarowym. W wypadku, do którego doszło rano, ucierpiało także dziecko. Na trasie tworzą się gigantyczne korki, a nitka w kierunku Piotrkowa jest zablokowana.
Trzy osoby ranne - to smutny bilans wypadku do jakiego doszło wczoraj w Milejowie. Przyczyną tego groźnego zdarzenia drogowego było najprawdopodobniej wymuszenie pierwszeństwa przejazdu.
Bardzo trudne warunki drogowe były przyczyną kilku kolizji, do których doszło w przeciągu kilkudziesięciu minut na piotrkowskich drogach.
Usuwał śnieg z dachu i spadł. Jak się okazało, odśnieżający dach pracownik jednej z podtomaszowskich firm nie miał uprawnień do pracy na wysokości i niezbędnych do tego zabezpieczeń. A to może oznaczać problemy dla jego pracodawcy.
„Nie opierać się o drzwi” - taki napis widnieje chyba we wszystkich autobusach. 39-letni tomaszowianin rady chyba nie dojrzał. Podczas jazdy.... wypadł na jezdnię.
Wczoraj jeden wypadek, dzisiaj karambol, a do tego wywrócony TIR na kilka godzin zablokował przejazd. Ulica Rakowska jest od dwóch dni areną zdarzeń drogowych.
Od rana na drogach całego regionu sytuacja jest bardzo trudna. O wypadki i kolizje nietrudno. Do jednej z nich doszło przy ulicy Rakowskiej, gdzie zderzyły się dwa tiry.