Piotrkowscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku trójkę mężczyzn, którzy w sklepie samoobsługowym marketu przy ulicy Słowackiego skradli aparat fotograficzny. Grupę złodziei cały czas obserwował pracownik ochrony, który od razu powiadomił policję.
Weekend, popołudnie. Klienci wychodzą z supermarketu Intermarche. Na parkingu zastają szalejących samochodami ludzi. Kierowcy pojazdów jeżdżą po parkingu przed sklepem z nadmierną prędkością. Czy odbywają się tu wyścigi samochodowe?
Piotrkowscy policjanci zatrzymali sklepowych złodziei, którzy wczoraj kilka razy skradli towar w jednym ze supermarketów przy ulicy Wolborskiej.
Blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie miał bezdomny który próbował ukraść w jednym z marketów cztery butelki wódki.
To niestety dla piotrkowian ostatnia niedziela z ojcem Zdzisławem Jaśko, w tym momencie byłym już superiorem, rektorem kościoła i kustoszem Sanktuarium Matki Bożej Trybunalskiej w Piotrkowie. Podczas porannej mszy świętej wierni pożegnali ojca Jaśko.
Jeśli rozpocznie się strajk włoski pracownicy sklepów swoje obowiązki będą wykonywać niezwykle powoli i dokładnie, co może utrudnić zakupy, a na pewno wydłużyć kolejki.
Wczoraj o godzinie 11.55 dyżurny piotrkowskiej komendy został powiadomiony o kradzieży w markecie. Natychmiast na ulicę Słowackiego przyjechał patrol mundurowych.
Niedawno władze miasta podpisały umowę z inwestorem w sprawie budowy Galerii Mazovia. Tymczasem z koncepcją budowy kolejnej wystąpiła niedawno zarejestrowana na Cyprze firma deweloperska.
W Polsce jest 280 hipermarketów i 4200 supermarketów. Działają też 54 tysiące małych sklepów. Piotrków na tle innych miast naszego regionu (Tomaszów, Radomsko, Bełchatów, Opoczno) nieco się wyróżnia.
Brak towaru w opakowaniu, więcej pozycji na paragonie niż w torbie na zakupy, cena przy kasie inna niż na półce, źle ważące wagi – to tylko niektóre przypadki oszukiwania klientów w sklepach. Supermarkety stosują również inne chwyty „marketingowe” - można powiedzieć - te bardziej dozwolone. Jednak zarówno pierwsze, jak i drugie określa się popularnie jako robienie klienta w „Karolka”.