Ponad sześć miesięcy trwała wyjazdowa niemoc naszej drużyny, w niedzielę 8 marca podopieczni Bartosza Jureckiego wreszcie przełamali tę fatalną passę, pokonując Górnika Zabrze w jego własnej hali. W regulaminowym czasie gry ten mecz zakończył się wynikiem 33:33 (18:15), dlatego zwycięzca został wyłoniony po konkursie rzutów karnych, który 3:1 wygrali nasi zawodnicy.
Zespół z Jarosławia to jedyna drużyna, którą w obecnym sezonie Piotrcovia pokonała trzy razy. To trzecie zwycięstwo nasze szczypiornistki odniosły w sobotę we własnej hali. Rywalki do końca walczyły o korzystny rezultat i jeszcze dwadzieścia sekund przed ostatnim gwizdkiem, piotrkowianki prowadziły tylko jedną bramką. Ostatecznie po przerwie, o którą poprosił trener Krzysztof Przybylski, zdołały rzucić jeszcze jedną bramkę i wygrały ten mecz 26:24 (12:11).
Zanim jednak do nich doszło i Piotrcovia zainkasowała dwa kolejne punkty, zarówno nasz zespół, jak i Młyny Stoisław Koszalin próbowały zakończyć ten mecz w regulaminowym czasie gry, bliżej zrealizowania tego celu była Piotrcovia, która jeszcze dziesięć minut przed końcem spotkania prowadziła 27:23, ale w ostatnim fragmencie meczu bramkę rzuciła tylko Lucyna Sobecka i gospodynie zdołały doprowadzić do remisu 28:28 (12:15).
Nasi szczypiorniści pokonali we wtorek Sandrę SPA Pogoń Szczecin 29:27 (14:13) pokazując przy okazji charakter, ponieważ zdołali odrobić czterobramkową stratę i ostatecznie przełamać rywala, utrzymując przewagę do końca spotkania.
Po ubiegłotygodniowym nokaucie w Lubinie (35:16), można było się obawiać, że sobotni pojedynek z liderem PGNiG Superligi Piotrcovia przegra jeszcze wyżej, ostatecznie MKS Perła Lublin wygrał w Hali Relax 30:19 (14:10). Przegrał też Piotrkowianin, który nie zdołał pokonać mieleckiej Stali, choć nasz zespół prowadził już czterema bramkami.
Piotrkowianki przegrały w Lubinie aż 16:35 (5:16), każdy inny wynik byłby jednak niespodzianką, ponieważ nasz zespół jest od jakiegoś czasu w kiepskiej formie. Wygrał za to Piotrkowianin, który pokonał w Hali Relax Grupę Azoty Tarnów 22:21 (13:12).
Tak to określił trener Piotrkowianina i trudno się z nim nie zgodzić. Po pierwszej połowie chyba niewiele osób sądziło, że ten mecz zakończy się tak wysoką porażką piotrkowskiej drużyny, ponieważ w pierwszej połowie nasz zespół kilka razy prowadził, a jeszcze w 40. minucie był remis, od tego momentu piotrkowianie zaczęli jednak fatalnie grać w ofensywie i ostatecznie przegrali 25:35 (12:14).
Nasz zespół nie wykorzystał jednak wielu bramkowych szans i miał zbyt wiele strat, dlatego ostatecznie Start Elbląg pokonał Piotrcovię 32:26 (14:9). Piotrkowski zespół gra bardzo nierówno, lepsze fragmenty gry przeplata gorszymi, a często fatalnymi, jeśli się to nie zmieni trudno będzie pokonać jakiegokolwiek rywala.
Czym są, a czym nigdy nie będą suplementy diety? – nad tym zastanawiali się i o to pytali prowadzący czwartkowy magazyn Magiel w Strefie FM. Narodowy Instytut Leków dokładnie przebadał 50 najpopularniejszych z nich. W żadnym nie wykryto zanieczyszczeń czy substancji szkodliwych, ale około jedna czwarta miała skład niezgodny z deklaracjami producentów i wykazała deficyt lub wręcz brak deklarowanych witamin.
Po doskonałej inauguracji nowego ligowego roku kibice oczekiwali, że nasi szczypiorności pójdą za ciosem i przywiozą z Głogowa komplet punktów. Ten mecz wygrali jednak gospodarze, co oznacza, że w tym sezonie Piotrkowianin nadal nie odniósł wyjazdowego zwycięstwa.