Dwóch mężczyzn poniosło śmierć na miejscu w wypadku, do którego doszło wczoraj wieczorem w Sulejowie. Obaj czterdziestokilkulatkowie wtargnęli wprost pod koła nadjeżdżającej ciężarówki.
Do niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło wczoraj po 16:00 na ulicy Rakowskiej przed wiaduktem. Kierowca tira, chcąc uniknąć zderzenia z jadącym przed nim samochodem, odbił w prawo i wylądował w rowie.
Ośmioro rannych i jedna osoba zabita. To bilans wydarzeń drogowych według policyjnych statystyk na drodze krajowej nr 12 w Przygłowie tylko z ostatnich trzech lat (wcześniej też nie brakowało podobnych tragedii). Brawurowa jazda kierowców i brak sygnalizacji świetlnej czy fotoradaru powodują, że mieszkańcy tej miejscowości boją się przechodzić przez ulicę i drżą o bezpieczeństwo swoich dzieci.
60 wypadków drogowych - co dziesiąty z ofiarą śmiertelną, 83 rannych, 320 kolizji i 197 nietrzeźwych zatrzymanych przez piotrkowskich policjantów. To bilans zakończonych właśnie wakacji na drogach naszego powiatu.
Jedna osoba trafiła do szpitala w wyniku wypadku do którego doszło dziś ok. godz. 14.20 na skrzyżowaniu Słowackiego-Kostromska w Piotrkowie. Zderzyły się trzy samochody. Przyczyną było wymuszenie pierwszeństwa przez jednego z kierowców. To zdarzenie jest kolejnym przykładem na to, że piotrkowscy kierowcy kiepsko radzą sobie z poruszaniem się bez działającej sygnalizacji świetlnej.
W piątek wieczorem w miejscowości Świątniki na terenie gminy Wolbórz kierowca mitsubishi, mając 1,7 promila alkoholu w organizmie, na prostym odcinku drogi potrącił idące prawą stroną dwie 15-latki.
Pijany mężczyzna stanął na środku jezdni, uniemożliwiając przejazd samochodom. Kiedy jeden z kierowców poprosił go o zejście z drogi, doszło do szarpaniny. Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem przy ul. Próchnika w Piotrkowie.
Siedmiolatka z urazem głowy i ogólnymi obrażeniami ciała trafiła do szpitala, po tym jak wtargnęła pod nadjeżdżający samochód. Do wypadku doszło wczoraj po południu na Placu Litewskim w Piotrkowie. Dziewczynka była zostawiona bez opieki.
O tym, że alkohol szkodzi zdrowiu dotkliwie przekonał się 57-letni tomaszowianin. Mężczyzna mając promil alkoholu w organizmie jechał motorowerem. Niestety nie był w stanie zapanować nad pojazdem, przewrócił się i złamał nogę. To nie koniec przygód amatora wyskokowych trunków. Ponieważ 57-latek nie miał przy sobie telefonu, więc pomimo urazu wsiadł na motorower i postanowił sam dotrzeć do szpitala.
Uczestniczka pieszej pielgrzymki wtargnęła pod koła samochodu,prowadzonego przez 35-latka, który nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Kobieta trafiła do szpitala. Do wypadku doszło dzisiaj rano w Skotnikach w gminie Aleksandrów.