W wigilijną noc dyżurny Straży Miejskiej obsługujący monitoring zauważył przy szopce w Rynku Trybunalskim kilku mężczyzn. W pewnym momencie jeden z nich zaczął... wspinać się po konstrukcji choinki.
Wprowadza świąteczny nastrój, wspaniale pachnie, a w wigilijną noc znajdujemy pod nią prezenty. Po świętach wypada się jednak zastanowić, co właściwie zrobić z żywą choinką.
Przystrajanie choinki to tradycja znana nam od stuleci. Samo drzewko jest symbolem odradzania się i płodności, a kuliste bombki nawiązują do jabłek, które Adam i Ewa zerwali z biblijnego drzewa życia. Obecnie jednak nasze choinki przystrajamy w ozdoby o najróżniejszych kształtach i kolorach. Bombki zamieniają się w małe dzieła sztuki. Ich produkcję podpatrywaliśmy w piotrkowskiej fabryce ozdób świątecznych Szkło-Dekor.
Dziesięciometrowa choinka w Rynku Trybunalskim punktualnie o godz. 17 rozbłysła kolorowymi bożonarodzeniowymi lampkami. Nie zabrakło też wizyty Mikołaja i słodkich upominków dla najmłodszych piotrkowian.
W Mikołajki (6 grudnia) o godz. 17.00 w Rynku Trybunalskim rozbłyśnie miejska choinka.
Podobno, zgodnie z tradycją, najlepiej trzymać ją pięknie przystrojoną aż do 2 lutego (Matki Boskiej Gromnicznej). Zwykle jednak choinek z pokoi, gabinetów i salonów pozbywamy się po 6 stycznia, czyli po Święcie Trzech Króli. Dopiero później możemy zastanawiać się, co z nimi zrobić. No właśnie... co?
Miejska choinka – z montażem kosztowała ponad 60 tysięcy złotych, w pełnej krasie cieszyła mieszkańców Piotrkowa zaledwie 3 dni i... zepsuła się.
We wtorkowy poranek w Rynku Trybunalskim rozpoczął się montaż nowej miejskiej choinki.
Dość długo zastanawiano się nad datą miejskiej wigilii. Ostateczną decyzję poznaliśmy dzisiaj.
Tradycyjnie w okolicy Mikołajek Piotrków zaczyna stroić się na święta. W mieście zaczęły pojawiać się już bożonarodzeniowe iluminacje. Przy Europie stanęła też choinka.