25 litrów spirytusu, 460 paczek papierosów i 5 reklamówek tytoniu zabezpieczyli piotrkowscy policjanci u mieszkanki Opoczna oraz jej znajomej, obywatelki Armenii.
Wiózł pasażerów, mimo że sam ledwie widział na oczy. Bełchatowscy policjanci zatrzymali kierowcę autobusu, który po krajowej ósemce poruszał się wężykiem.
Jeden wypadek i 9 kolizji to wczorajszy bilans zdarzeń na drogach powiatu piotrkowskiego. Przyczyną wypadku, do którego doszło w Aleksandrowie było wymuszenie pierwszeństwa przejazdu przez rowerzystkę. W Piotrkowie w ręce policji wpadł również pijany kierowca.
Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem w jednej z miejscowości na terenie gminy Moszczenica. Podchmielony senior postanowił wyładować złość na zaparkowanym przed sklepem fordzie, po tym, jak sprzedawczyni poprosiła go o opuszczenie lokalu, w którym się awanturował.
Prokratura Rejonowa w Piotrkowie postawiła 28-latkowi zarzuty sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa, zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz znęcania się nad matką.
11. listopada, 30 minut po północy policjanci z wydziału prewencji patrolując ulicę Łódzką zauważyli, jak mężczyzna uderzył w zaparkowanego przy chodniku fiata punto.
Przed wymiarem sprawiedliwości broniła się rękami i nogami. 33-letnia mieszkanka powiatu tomaszowskiego wybiła okno w radiowozie, ugryzła jednego policjanta w rękę, a drugiego zraniła w głowę. Wszystko z zemsty za to, że funkcjonariusze zatrzymali ją za jazdę po pijanemu.
Nie dość, że prowadził auto w stanie kompletnego zamroczenia, to jeszcze próbował policjantom wręczyć łapówkę. Mowa o kierowcy z Bełchatowa zatrzymanym wczoraj po południu przez funkcjonariuszy policji.
Nie dość, że jechał samochodem w stanie zamroczenia alkoholowego, to na domiar złego uderzył w policyjny radiowóz. Ponadto okazało się, że kierowca od kilkunastu lat nie posiada prawa jazdy. Wszystko to wydarzyło się w Bełchatowie.
25-letnia kobieta, która opiekowała się swoim czteromiesięcznym dzieckiem była tak pijana, że nie była w stanie nawet "dmuchnąć" w alkotest. Policję wezwali zaniepokojeni sąsiedzi.