Policjanci chcą ukręcić bat na pijanych kierowców. Bełchatowscy funkcjonariusze zapowiadają, że będzie więcej kontroli pod kątem sprawdzania stanu trzeźwości kierujących. Najbliższe działania już zaplanowali.
Ponad dwa promile alkoholu miała kobieta, która opiekowała się dwójką swoich dzieci. Jak się okazało 37-letnia tomaszowianka miała już sądownie orzeczony zakaz spożywania wyskokowych trunków.
W Tomaszowie Maz. doszło do kolizji ze...słupem. 48-letni mieszkaniec tego miasta był tak pijany, że nie zauważył słupa energetycznego. Jak się okazało w momencie gdy zaparkował na słupie miał 2 promile alkoholu w organizmie.
Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszała 39-letnia piotrkowianka, która trzykrotnie dźgnęła nożem swojego brata. Do zdarzenia doszło po suto zakrapianej alkoholem imprezie.
- Ile miał? Prawie 2 promile? To nieprawdopodobne - dziwią się mieszkańcy małych Kaszewic w niewielkiej gminie Kluki, położonej około 10 kilometrów od Bełchatowa. Wieść o pijanym w sztok 11-latku, znalezionym na placu przy kościele w Kaszewicach, wprowadziła ich w osłupienie i do granic zbulwersowała.
Blisko 4 promile wydmuchał w policyjny alkotest 30-letni kierowca vw golfa zatrzymany wczoraj przez funkcjonariuszy piotrkowskiej drogówki. Jak się okazało mężczyzna nie miał przy sobie uprawnień do kierowania pojazdami.
W jednym ze sklepów na obrzeżach Tomaszowa Maz. klientów obsługiwały pijane ekspedientki. 47-latka miała w organizmie ponad 1 promil alkoholu, natomiast jej 52-letnia koleżanka 2,5 promila.
Do zaskakującego rozwoju wydarzeń doszło podczas towarzyskiego spotkania trójki znajomych z Piotrkowa. Gdy wywiązała się między nimi kłótnia 19-latek wyjął broń i zaczął grozić dwóm dziewczynom, które po chwili uciekły. Agresywny piotrkowianin szybko jednak wpadł w ręce policji.
3 wypadki drogowe i aż 12 nietrzeźwych kierowców - to bilans minionego weekendu na drogach powiatu piotrkowskiego. Na szczęście nie było ofiar śmiertelnych. Kierowcom ciągle jednak brakuje wyobraźni i odpowiedzialności. Jeden z zatrzymanych zmotoryzowanych miał w organizmie blisko trzy promile alkoholu.
Dwie dziewczyny z tomaszowskiego domu dziecka w wieku 15 i...10(!) lat wróciły pijane do placówki. Nastolatki nie przyznały się gdzie spożywały alkohol i skąd go miały. Badania wykazały, że starsza z nich miała w organizmie 0,68 promila, natomiast 10-latka 0,24 promila.