Zaledwie na kilkanaście godzin przyjechał do rodzinnego Piotrkowa Kamil Majchrzak - pierwszy Polak, który wygrał US Open. Podopieczny trenera Macieja Wściubiaka, grając w parze z Amerykaninem Martinem Redlickim, wygrał turniej juniorów w deblu.
To niebywały sukces piotrkowskiego sportu. 17-letni Kamil Majchrzak (PKTZ Winner Piotrków) wywalczył wielkoszlemowy tytuł na kortach Flushing Meadow. Piotrkowianin wraz z Amerykaninem Martinem Redlickim okazał się najlepszy w juniorskiej grze deblowej w US Open!
Niesamowite wieści docierają do nas ze Stanów Zjednoczonych. Piotrkowianin Kamil Majchrzak (PKTZ Winner) awansował do finału juniorskiego US Open. 17-letni podopieczny Macieja Wściubiaka gra w deblu z Amerykaninem Martinem Redlickim. W półfinale pokonali niemiecki duet Johannes Haerteis/Hannes Wagner.
Piotrkowianin - Kamil Majchrzak, w parze z Martinem Redlickim, Amerykaninem polskiego pochodzenia, awansował do ćwierćfinału juniorskiego US Open w grze podwójnej.
Są już wyniki egzaminów zawodowych dla uczniów techników i zawodówek. Egzaminu nie zdała prawie połowa zdających uczniów piotrkowskich techników. Znacznie lepiej było w zasadniczych szkołach zawodowych.
Kilka dni temu na jednym z piotrkowskich skwerów spotkała się grupa ludzi. Pili alkohol, zachowywali się coraz bardziej agresywnie, zaczepiali przechodniów. Dlaczego nikt nie zareagował? Dlaczego nikt nie zadzwonił na policję? Może wtedy nie doszłoby do gwałtu na jednej z uczestniczek libacji.
Wszystko wskazuje, że będzie to możliwe już w przyszłym roku. Warunek pierwszy? Trzeba mieć auto o napędzie elektrycznym. Drugi – jeśli podpisane niedawno porozumienie między samorządami Piotrkowa, powiatu piotrkowskiego, Bełchatowa, powiatu bełchatowskiego i przedstawicielami biznesu dojdzie do skutku.
Obrady piotrkowskiej Rady Miasta rozpoczęły się od mocnego akcentu. Na sali pojawiła się grupa osób w maskach z twarzami prezydenta Chojniaka i dyrektora OSIR-u Leszka Heinzla.
"Zdobywamy Górę Kamieńsk" czyli impreza sportowo-integracyjna w najbliższą niedzielę. - Po raz pierwszy w historii na ponad trzykilometrowej trasie stanie grupa osób niepełnosprawnych - mówi Grzegorz Gryczka, pomysłodawca imprezy.
Ten problem pojawia się co roku w okresie letnim i wakacyjnym. Rokrocznie schroniska i przytuliska pękają w szwach, wszystkie organizacje prozwierzęce biją na alarm, apelują o rozsądek, o serce, o zrozumienie i szacunek dla zwierząt. A jednak… Nadal nagminne jest bestialskie pozbywanie się „ukochanych” zwierząt z błahych powodów, jakimi są urlop, wczasy, przeprowadzka, pojawienie się dziecka w rodzinie itd., itp. Kampanie społeczne nie docierają, widać, do niektórych mózgownic.