Po tygodniowych poszukiwaniach odnalazł się dzik Chrumek, podopieczny osady leśnej w Kole. Zwierzę znaleziono za stodołą, na terenie prywatnej posesji. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dzik był ... pijany.
Autor: fot. archiwum epiotrkow.pl
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
- Okazało się, że rolnik wyrzucił owoce z wina, które wcześniej robił. I nasz dzik najedzony leżał w środku tych owoców, zachowywał się irracjonalnie, bo miał nawet dziwną czkawkę. Wstawał, wygłupiał się, zachowywał się w nietypowy sposób, alkohol mu widocznie posłużył - opowiada Paweł Kowalski z osady leśnej w Kole.
Jak podkreśla opiekun Chrumka, zwierzę powoli dochodzi do siebie i ma się coraz lepiej. Miejmy nadzieję, że to jednorazowy wyskok towarzyskiego dzika.
Komentarze 33