Rzym, 30 kwietnia, wieczór
Udaliśmy się do Circo Massimo, gdzie odbywało się nabożeństwo czuwania przed uroczystościami beatyfikacyjnymi ojca świętego Jana Pawła II. Tak, właśnie od tego trzeba zacząć tę relację, żeby zobaczyć, jaka jest powszechność Kościoła, jaka jest radość Kościoła i wdzięczność Bogu za beatyfikację Jana Pawła II, jaka jest powszechność jego kultu.
Pierwszą częścią czuwania było “Celebrowanie Pamięci”. Towarzyszyły jej słowa samego Jana Pawła II i związane z Nim obrazy. Dla nas szczególnym obrazem była ikona Matki Bożej, Opiekunki Ludu Rzymskiego - Maria Salus Populi Romani – w Piotrkowie czczona jako Matka Boża Śnieżna – patronka naszego kościoła i wspólnoty. Tej właśnie ikonie Maryi oddawali uroczysty hołd przedstawiciele poszczególnych rzymskich parafii.
Następnie osoby blisko związane z Papieżem składały swoje świadectwa: dr Joaquin Navarro-Valls, kardynał Stanisław Dziwisz i siostra Marie Simon-Pierre, która opowiadała o swoim cudownym uzdrowieniu i doświadczeniu wstawiennictwa Jana Pawła. Drugim ważnym elementem tego nabożeństwa był odmawiany wspólnie różaniec – TAJEMNICE ŚWIATŁA – wprowadzone przez papieża Jana Pawła II. Modlił się cały Kościół, była to Modlitwa pięciu kontynentów. Za pośrednictwem TV przeprowadzono transmisję z Polski - gdzie Maryi została poświęcona młodzież całego świata, Tanzanii – gdzie modliliśmy się za rodziny, Libanu – gdzie odmawialiśmy modlitwę w intencji ewangelizacji, Gwadelupe, gdzie zanosiliśmy modlitwę o nadzieję dla ludzkości i Fatimy, gdzie powierzyliśmy Maryi losy całego Kościoła. O sanktuariach maryjnych Jan Paweł II mawiał, że są one “domami Matki”. Na koniec ojciec święty Benedykt XVI wygłosił orację zamykającą uroczystość i pobłogosławił wiernych zgromadzonych w Circo Massimo. I my tam byliśmy. Pełni pierwszych wrażeń udaliśmy się po zakończeniu nabożeństwa w okolice placu Świętego Piotra.
Watykan 1 maja – poranek
Około godz. 3.00 wyruszyliśmy, aby zająć jakieś “dobre” miejsca na placu Świętego Piotra. Bardzo wielu pomyślało dokładnie tak samo jak my, zatem przy zamku Anioła był już wielki tłum, który z każdą chwilą wzrastał. Potrzeba było czasu, aby przestrzenie między ludźmi zaczęły się zmniejszać i powoli, powoli tłum przesuwał się coraz bliżej placu Świętego Piotra. Rozpoczęła się msza beatyfikacyjna, którą pewnie każdy widział w telewizji, ale warto było tam być, by doświadczyć tej przeogromnej radości Kościoła zgromadzonego na mszy, którego entuzjazm przekraczał wszelkie wyobrażenia.
Najbardziej wzruszającym dla mnie momentem była chwila ogłoszenia Jana Pawła II błogosławionym i odsłonięcie obrazu beatyfikacyjnego. Kolejnym wzruszeniem była homilia ojca świętego Benedykta, która tak naprawdę była jego świadectwem o tym, jak żył i pracował ze świętym.
Trzecim wzruszeniem było wniesienie relikwii Jana Pawła II. Krew – symbol życia - jest chyba aż nadto wymownym znakiem żywej duchowej obecności i wstawiennictwa błogosławionego Jana Pawła II wśród nas.
Jak podsumować naszą pielgrzymkę?
Zmęczeni, ale radośni i spełnieni wróciliśmy do Piotrkowa. Po prostu inni niż wyjechaliśmy stąd – odmienieni.
Ksiądz Ireneusz Bochyński
rektor kościoła akademickiego Panien Dominikanek w Piotrkowie
czytaj również w najnowszym (18) numerze "Tygodnia Trybunalskiego"