Budowa dróg krajowych i autostrad doprowadziła do zniszczenia wielu dróg gminnych i powiatowych w całym kraju. W powiecie piotrkowskim jest podobnie. Tutaj podczas budowy ekspresowej “ósemki” najbardziej ucierpiały drogi w gminie Moszczenica oraz drogi powiatowe.
Jeśli chodzi o drogi gminne w naszym powiecie, w najgorszym stanie są te w gminie Moszczenica. Całkowicie “rozjeżdżona” została ulica Główna w Kosowie. Z powodu zamknięcia wiaduktu łódzkiego i uszkodzenia dróg w Rakowie, samochody (głównie TIR-y) korzystały z ulicy Głównej jako drogi objazdowej. Urząd Gminy w Moszczenicy informuje, że ciągłe usterki na drodze były notorycznie zgłaszane do wykonawcy S8 - firmy Astaldi. Dochodziło nawet do tego, że o kontrole proszona była Inspekcja Ruchu Drogowego. W wyniku przeprowadzonej kontroli zatrzymano wiele samochodów ciężarowych, ale była to tylko pomoc doraźna. Doszło również do tego, że z powodu dziur w drogach zniszczeniu uległo kilka samochodów. – Były bodajże cztery takie przypadki. Nie były to na szczęście jakieś bardzo poważne uszkodzenia, ale mieliśmy przez to wypłaty odszkodowań, ponieważ drogi są ubezpieczone – mówi Krzysztof Jędrzejczyk, zastępca wójta gminy Moszczenica.
Problem ulicy Głównej w Kosowie został oczywiście zgłoszony do wykonawcy “ekspresówki”. Ten jednak tłumaczył się tym, że wyznaczonego objazdu tamtędy nie było i nie jego winą jest, że samochody same zorganizowały sobie tam objazd. Naprawa ulicy kosztowała gminę ponad 70 tysięcy złotych. – My szykujemy się do przebudowy tej drogi w przyszłym roku, ale póki co zapewnienie przejezdności kosztowało nas sporo – dodaje Krzysztof Jedrzejczyk.
Ulica Moszczenicka w Rakowie to kolejna droga przypominająca ser szwajcarski, w którym dziury zostały na razie zalepione. – Tędy nie dało się przejechać. To była jakaś tragedia, a nie droga. Ale jak miało być inaczej, jak tutaj wjeżdżały TIR-y, które nie dość, że same ważą 20 ton, to jeszcze drugie tyle miały załadunku. Jedzie sobie tędy i się śmieje, bo co tam takiemu. A to jest droga cieniutka i nie jest przystosowana do takiego obciążenia. Porozwalali całe drogi i ciekawe, kto to teraz wszystko naprawi – pyta jeden z mieszkańców gminy Moszczenica.
Niektóre odcinki dróg gruntowych nie nadawały się w pewnym momencie do przejazdu. Ludzie nie mogli dostać się do domów: sprzęty rozkopały, przeorały tereny, a po deszczu powstawały małe stawy. Tak na przykład było w Michałowie, ale ten problem został już rozwiązany.
- “Całe to skrzyżowanie jest do du.. !”
- Sześciolatki w szkołach. Dla kogo zabraknie miejsca?
- Italiano, co dalej z tobą?
- Unikalne miejsce w piotrkowskim sądzie
- BHT Piotrkowianin JUKO Piotrków Trybunalski – plany na nowy rok
- HARC kręcił teledysk
- Pozytywnie nakręceni – Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Młodzieży HARC
- Jak rozpoznać powiat
- Andrzej Poniedzielski – jestem poetą użytkowym