...jednak najpierw muszą znaleźć się pieniądze na realizację przebudowy samego ronda.

Zgodnie z koncepcją przebudowy miasto zamierza zagospodarować tereny po stacji. Mimo nieuregulowanego stanu prawnego tej działki, nie będzie z tym większego problemu dzięki specustawie. - Własność tej działki jest nieuregulowana od 10 lat. Byli właściciele wystąpili do Skarbu Państwa o zwrot i sprawa toczy się w różnych instancjach, na dziś bez rozstrzygnięcia. Natomiast specustawa o drogach publicznych, którą chcemy się tutaj posłużyć, pozwoliłabym nam przejąć ten teren niezależnie od tego, komu zostanie wypłacone odszkodowanie - wyjaśnia Małgorzata Majczyna. - W sytuacji, kiedy sprawa sądowa będzie miała swój finał, odszkodowanie zostanie przyznane osobie, która będzie się legitymowała prawem własności. Z punktu widzenia estetyki, zagospodarowanie tej działki to bardzo dobry pomysł. Nikt z mieszkańców Piotrkowa, ani z przyjezdnych, nie rozumie, dlaczego tak brzydki obiekt funkcjonuje przy arteriach komunikacyjnych. Nikt też nie wie, że nie jest to własność miasta. Na szczęście specustawa pozwala działać nawet bez zgody właściciela działki. To jest silne prawo, które zostało stworzone specjalnie dla autostrad i dróg krajowych, a teraz zostało przeniesione również na drogi gminne, powiatowe i wojewódzkie. Ono pozwala planować tak, jak chce zarządca drogi. Niespecjalnie musimy się dzięki temu liczyć ze zdaniem osób, których to dotyczy. Oczywiście zawsze staramy się prowadzić konsultacje społeczne, bo nie po to robimy inwestycje, aby zaspokoić własne ego, ale żeby służyć ludziom. W tym przypadku chodzi nam o poprawienie estetyki tego terenu, który teraz rzeczywiście nie wygląda najlepiej.

Prawdopodobnie nie obędzie się bez problemów. Teren, na którym stoją resztki stacji, może być skażony przez metale ciężkie, benzynę, może więc wymagać rekultywacji. A to oznaczać będzie kolejne, i to spore koszty. W każdym razie, jeśli teren udałoby się w przyszłości zagospodarować, to w tym miejscu powstałaby ścieżka rowerowa, chodnik, teren zielony.

Aleksandra Stańczyk