Mieszkańcy Moszczenicy boją się o własne bezpieczeństwo i tłumaczą, że na parkingu przy ul. Poduchownej wielokrotnie dochodziło do niebezpiecznych sytuacji. W spotkaniu zorganizowanym przez wójta Marcelego Piekarka udział wzięli przedstawiciele policji z komendantem mł. insp. Krzysztofem Mikułowskim, samorządowcy i radni, starosta piotrkowski Piotr Wojtysiak oraz poseł Grzegorz Lorek.
- Dwie zwaśnione grupy postanowiły załatwić swoje sprawy w sposób niekonwencjonalny w postaci klasycznej bójki. O ile na samej bójce by się skończyło, co też jest naganne i karalne, to okazało się, że młodzi ludzie otworzyli bagażniki, z których wyjęli ciężki sprzęt. To nie były tylko maczety, pałki czy paralizatory. Doszło też do użycia broni palnej. Najbardziej zaskoczyło nas to, że nierozpoznany miejscowy konflikt, przerodził się w zdarzenie z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Przyznam się, że było to nieco poza naszą wiedzą - mówił mł. insp. Krzysztof Mikułowski, Komendant Miejski Policji w Piotrkowie.
Przedstawiciele gminy Moszczenica liczą na współpracę z funkcjonariuszami oraz oferują im szeroką pomoc. - Jesteśmy w stanie wyremontować budynek byłego komisariatu, a obecnie posterunku w Moszczenicy na potrzeby policji. Deklarujemy szerokopasmowe łącze internetu oraz szereg innych urządzeń, które pomogą policji w jej funkcjonowaniu. Ponadto, mamy zainstalowane ponad 180 kamer monitoringu, a docelowo ma być dwa razy tyle - mówi wójt Marceli Piekarek.
Jak poinformował komendant Mikułowski, w Piotrkowie prawdopodobnie powstanie samodzielny pododdział prewencji, w którym służyć miałoby 110 policjantów.