Od września zapłacimy dużo więcej za ciepło

Tydzień Trybunalski Sobota, 28 sierpnia 202169
Nawet o 35%, z początkiem września wzrosną ceny energii cieplnej dla odbiorców indywidualnych z Piotrkowa. Bezpośrednią przyczyną podwyżki są rosnące koszty zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla przez Elektrociepłownię Piotrków, które z kolei wynikają z wieloletnich zaniedbań i zapóźnienia w modernizacji miejskiego systemu ciepłowniczego.
fot. K. Czapczyk fot. K. Czapczyk

 

Z ogłoszenia wynika, że opłata stała za energię cieplną wzrośnie od 1 września o 27,88%, a opłata za zużyte ciepło aż o 34,5%. W tej sprawie zwróciliśmy się do prezesa spółki Elektrociepłownia Piotrków.

- Na produkcji ciepła w Polsce się nie zarabia. To nie jest tak, że my sobie po prostu ustalamy cenę – procedowanie taryfy, czyli rocznej ceny ciepła, trwa 2-3 miesiące. Trzeba przygotować stos dokumentów, które są potem dokładnie przez Urząd Regulacji Energetyki sprawdzane i my musimy się do pewnych reguł gry dostosować – mówi Marek Krawczyński.


Na ostateczną cenę ciepła dotychczas wpływ miały: koszt wykorzystanego paliwa, opłaty za emisję dwutlenku węgla, które przewyższają już cenę samego surowca, a także koszty pracownicze, remontowe, czynsz za dzierżawę kotłów od miasta i inne koszty.


Niestety cena węgla zwiększyła się o prawie 10%, a w przypadku uprawnień emisyjnych wzrost kosztów jest olbrzymi. - W zeszłym roku cena uprawnień do emisji dwutlenku węgla, na podstawie której wyliczaliśmy taryfę, wynosiła 22 euro, a w tym cena giełdowa doszła już do 55 euro. Łatwo policzyć, że tylko tu różnica wynosi 33 euro, które niestety trzeba dopłacić, a tych uprawnień musimy kupić 80 tysięcy – wyjaśnia prezes Krawczyński.


Uprawnienia do emisji CO2 można nabyć aktualnie na dwóch europejskich giełdach – w Londynie i Lipsku. Bardzo niekorzystne są prognozy dotyczące ceny uprawnień do emisji CO2 w nadchodzących latach. Według niektórych analityków w 2022 roku osiągną one wartość 70 euro, a są tacy, którzy twierdzą, że będą kosztować nawet 100 euro. Przed wzrostem ich ceny ostrzega także Komisja Europejska.


- To rynek reguluje cenę uprawnień i nie mnie oceniać, czy jest ona wysoka, czy niska? Ale uważam, że jeśli chcemy osiągnąć nasze cele klimatyczne, to cena powinna być znacznie wyższa niż 50 euro – powiedział Frans Timmermans, odpowiedzialny w Komisji Europejskiej za kwestie klimatyczne.


Na szczęście w Piotrkowie trwają procedury związane z modernizacją ciepłownictwa na bardziej przyjazne dla klimatu i środowiska. Decyzja w tej sprawie zapadła w 2019, a inwestycja ma się zakończyć do połowy 2023 roku.


- Była zrobiona analiza na zamówienie prezydenta. Z niej wynikało, że najlepszy będzie gaz. To również paliwo kopalniane i w wyniku jego spalania powstają gazy cieplarniane, ale jest znacznie bardziej ekologiczne – mówi prezes Krawczyński. 

W tych samych miejscach, gdzie obecnie funkcjonują ciepłownie, czyli przy ul. Rolniczej oraz ul. Orlej powstaną dwa zupełnie nowe zakłady, w których będzie łącznie działało pięć kotłów gazowych - cztery o mocy 20 MW oraz jeden o mocy 10-12 MW.- To jest robione dla bezpieczeństwa i przy jakiejkolwiek awarii ten dodatkowy kocioł zapewni ciągłość pracy – wyjaśnia Marek Krawczyński.

Miasto zainwestuje także w powstanie kogeneracji w ramach modernizacji ciepłownictwa. - Dzięki temu będziemy produkować energię na poziomie do 9,5 MW. Dodam, że wszystkie instytucje miejskie wraz z oświetleniem, to zużycie maksymalne rzędu 4,5 MW – mówi prezes Elektrociepłowni Piotrków.

Polska Spółka Gazownicza zbuduje także nowy gazociąg przesyłowy w Piotrkowie, który powstanie pomiędzy ulicami Rolniczą oraz Orlą i będzie przebiegał wzdłuż torów kolejowych. - Będziemy większym odbiorcą gazu niż wszyscy odbiorcy indywidualni z Piotrkowa razem wzięci – mówi prezes Krawczyński.


Na przejściu naszych ciepłowni z węgla na gaz najbardziej skorzysta środowisko naturalne. - Zmniejszymy emisję gazów cieplarnianych o 50%. Zlikwidujemy też w ogóle emisję metali ciężkich, które są w węglu i nawet czterokrotnie zmniejszymy ilość powstającej siarki – informuje Marek Krawczyński.


Skończy się również emitowanie pyłów zawieszonych: PM 2,5 oraz PM 10. - Dzięki temu powinna nastąpić znaczna poprawa jakości powietrza w Piotrkowie. Choć trzeba przypomnieć, że większość zanieczyszczeń tworzą odbiorcy indywidualni, bo różnie bywa u nich z jakością paliwa, a nasz węgiel pochodzi tylko z polskich kopalni i jest zawsze badany – zaznacza prezes Elektrociepłowni Piotrków.

Trzeba jednocześnie podkreślić, że modernizacja piotrkowskiego systemu ciepłowniczego, podobnie jak w wielu miastach w całym kraju, odbywa się co najmniej o kilka lat za późno i czeka nas jeszcze przynajmniej jedno procedowanie taryfy dla zakładów korzystających z paliwa węglowego.


- W całym kraju uporczywie unikano redukcji emisji i kurczowo trzymano się energetyki węglowej. System handlu uprawnieniami emisyjnymi oparty jest o dyrektywę UE z roku 2003, zaś zmiany w nim zakładające pełen aukcjoning wynikają z uzgodnień przyjętych przez Radę Europejską w marcu 2007 r. i od początku zakładał on wzrost cen uprawnień, nawet jeśli pierwotnie nie tak gwałtowny jak ten, z którym mamy do czynienia w ostatnich miesiącach – mówi Marcin Kowalczyk, kierownik Zespołu Klimatycznego Fundacji WWF Polska.


Niestety przejście ciepłownictwa na gaz, choć na pewno lepsze dla środowiska, nie oznacza zmniejszenia czy zahamowania wzrostu cen dla odbiorców indywidualnych, gdyż nie jesteśmy w stanie zbyt wiele powiedzieć na temat ceny, a nawet kierunku, z którego będziemy sprowadzać gaz.


Dodatkowo cały czas będziemy musieli kupować pulę uprawnień do emisji CO2, choć na pewno dużo mniejszą, a o coraz mniejszej konkurencyjności gazu przekonują m.in. naukowcy związani z katedrą energetyki AGH.


Prezes Marek Krawczyński podkreśla, że gaz to jest to jedyny racjonalny kierunek modernizacji piotrkowskiego ciepłownictwa i podkreśla, że często powtarzane opowieści o pozyskiwaniu ciepła gorących wód głębinowych można włożyć pomiędzy bajki.


Konieczność wykorzystania gazu w procesie transformacji całego polskiego ciepłownictwa potwierdza także Paweł Sprzączek z Ministerstwa Klimatu i Środowiska.


- Nie widziałem projektu, który opierałby się wyłącznie na Odnawialnych źródłach energii. Mówi się o wodorze, biometanie, ale to kwestia lat. To nie będzie proste, by w pełni oprzeć duże systemy ciepłownicze na paliwach zdekarbonizowanych - przekonuje. - Nie może to być również zamiana jednoźródłowego systemu węglowego na jednoźródłowy gazowy. Dynamika cen praw do emisji CO2 sprawi, że problem zostanie tylko odłożony na kilka lat – dodaje.


Podsumowując, przejście piotrkowskiego ciepłownictwa z węgla na gaz jest niezbędne, przyniesie to pożytek środowisku naturalnemu. Jednocześnie trzeba ciągle myśleć o wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii przy produkcji ciepła. W tego typu działaniach warto przyglądać się na dobrym wzorcom, takim jak Dania, która w swojej polityce klimatycznej zakłada całkowite wycofanie wykorzystywania gazu w energetyce do 2030 roku.


Zainteresował temat?

0

6


Zobacz również

reklama

Komentarze (69)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Sandra ~Sandra (Gość)29.08.2021 10:51

Jak to jest, że ogrzanie mieszkania 50m2 w bloku kosztuje tyle co ogrzanie domu 100m2?

181


goœć_gosc ~goœć_gosc (Gość)30.08.2021 20:28

A komu się końcowo płaci za te uprawnienia ??
Chyba należało by naliczyć je z 50 lat wstecz zachodnim mocarstwom to pójdą po rozum do głowy ...

20


Alan ~Alan (Gość)28.08.2021 14:20

Taki jest efekt polityki socjalnej i bolszewików w rządzie...a to dopiero początek. Geniusz Morawiecki chce żeby pensje rosły szybciej niż inflacja nie wieże kto rządzi tym krajem. PiS zrobił z nas wyrobników karze się ludzi pracujących podatkami a nierobom daje za friko pieniądze to jest sprawiedliwość społeczna???

216


Kolega ~Kolega (Gość)29.08.2021 22:28

Czy to PISństwa dziwi.

02


Piotr Piotrranga28.08.2021 11:05

"Trzeba jednocześnie podkreślić, że modernizacja piotrkowskiego systemu ciepłowniczego, podobnie jak w wielu miastach w całym kraju, odbywa się co najmniej o kilka lat za późno"
Święta racja!!!
Proponuje pogrzebać w archiwum wiadomości epiotrków gdzieś w okolicy 2010-2011roku aby się dowiedzieć, że temat mógłby być już załatwiony.
Chodziło o układ kogeneracyjny czyli ciepło + energia elektryczna na zasilaniu gazem.

62


Wizjoner AK ~Wizjoner AK (Gość)28.08.2021 17:05

Jak na ironię, wice prezydent Karzewnik wiele lat przepracował na ciepłowni, a jednak podjął decyzję budowy mediateki a nie modernizacji ciepłowni. Istna paranoja !!!
Rodzi się pytanie do pana prezydenta Chojniaka: dlaczego jeszcze pan zatrudnia takiego WIZJONERA ???

211


Takitam ~Takitam (Gość)29.08.2021 19:25

O ocieplającym się klimacie słyszę w TV gdzieś od 25 lat. O tym, że Polska emituje do atmosfery wielkie ilości CO2 wiadomo od dawna. A o tym, że Polska musi wykupować od innych krajów nadwyżki praw do emisji CO2 słyszymy od momentu, kiedy tylko jesteśmy w UE. W roku 2018 wchodzą przepisy, na mocy których wiadomo, że w 2021 wejdą podwyżki jeśli np. w takiej elektrociepłowni w Piotrkowie nic się nie zmieni. I co? Oczywiście, magistrat budzi się PO FAKCIE. Teraz mieszkańców czeka skok na ich portfele! A można było ten "wyrok" przynajmniej odłożyć w czasie. Nie mam pojęcia jak prezydent i radni miasta liczącego 70 tyś. mieszkańców mógli dopuścić do takiej sytuacji?!?! Temu miastu potrzebny jest manager i grupa fachowców! Ze swoich podatków mogę dać drugie tyle, bylebym odczuł, że władzę w tym mieście sprawuje prawdziwy gospodarz, który SŁUCHA MIESZKAŃCÓW I ICH POTRZEBY!!! Dodatkowo wspomnę, że prezes ciepłowni najpierw bawi się w wróżbitę Macieja i mówi, że po modernizacji rachunki na pewno nie ulegną obniżeniu,a w wywiadzie z piątku zmiania ton i mówi, że nic nie wiadomo. Wymuszona narracja?? Skoro prezes potrafi przewidzieć przyszłość to czemu nie wzięli się za modernizację 5 lat temu????

80


łosiedlowy łoś ~łosiedlowy łoś (Gość)28.08.2021 19:18

No cóż, przypomnę tutaj, że jedynym polskim politykiem, który otwarcie krytykował "walkę z globalnym ociepleniem" jest Janusz Korwin-Mikke. Mówił o gigantycznych środkach zmarnowanych na ten cel i gigantycznych łapówkach, jakie przy okazji trafiły do polityków. Również będąc europosłem poruszył ten temat kilkukrotnie w PE. I co? I nic! Szwindel nadal się kręci, a karawana jedzie dalej. I tak za wszystko zapłaci KAŻDY konsument, a opłaty dotkną przede wszystkim tych najbiedniejszych. Partie, które popierają udział w tym szwindlu cieszą się niezmiennie najwyższym poparciem. Może Polacy lubią dużo za wszystko płacić, bo wtedy czują się jak paniska, które na wszystko stać?
Osławiony dwutlenek węgla nie ma żadnego mierzalnego wpływu na słynne "zmiany klimatyczne". Nie wierzcie w medialną propagandę serwowaną przez oszustów! Substancją, która ma największy wpływ na ziemski klimat jest... woda! To jej właściwości fizyczne (głównie: temperatura topnienia, duża wartość ciepła właściwego i ciepła parowania, możliwość istnienia w trzech stanach skupienia w warunkach środowiskowych, masa molowa niższa od uśrednionej "masy molowej" powietrza oraz anomalny wzrost gęstości w okolicach 4 stopni Celsjusza) decydują o tym, że to woda kształtuje ziemski klimat. Należy jednak dodać, że woda nie powoduje "zmian klimatycznych", ale niejako stabilizuje klimat. Istotny wpływ na zmiany klimatu mają procesy zachodzące w głębi Ziemi i czynniki kosmiczne (aktywność słoneczna i wahania parametrów ruchu ziemskiego na orbicie, głównie wahania nachylenia osi ziemskiej w stosunku do ekliptyki).
To, o czym napisałem wyżej, to nie żadne urojenia, tylko szkolna wiedza z zakresu fizyki, chemii i geografii fizycznej.
Ale dziś rządzi kłamstwo, a autorytetami są kanciarze (jak Al Gore) albo upośledzone wagarowiczki (śnięta Greta od Klimatu). Oświecenie było dawno temu, dziś mamy debilocen, i mądrość i rozsądek nie są w cenie.

Cytuję:
opłaty za emisję dwutlenku węgla, które przewyższają już cenę samego surowca


To tak, jakby za możliwość postawienia klocka w kiblu trzeba było zapłacić więcej, niż za całodzienne wyżywienie. Być może kontrowersyjne porównanie, ale idealnie oddaje istotę sprawy. Przemyślcie to sobie.

Cytuję:
W zeszłym roku cena uprawnień do emisji dwutlenku węgla, na podstawie której wyliczaliśmy taryfę, wynosiła 22 euro, a w tym cena giełdowa doszła już do 55 euro


A dlaczego cena ma nie rosnąć, skoro barany i tak MUSZĄ płacić?

Cytuję:
Uprawnienia do emisji CO2 można nabyć aktualnie na dwóch europejskich giełdach – w Londynie i Lipsku.


Czy to nie brzmi jak jakieś kuriozum?
Wyobraźcie sobie, że na swoim polu wykopujecie swoje ziemniaki. Ale żeby je zjeść musicie wpierw jechać na giełdę do Londynu, i wykupić pozwolenie na ich zjedzenie w cenie wyższej od tej, ile na rynku kosztują same ziemniaki.
A może skoro dziś tak jest z węglem, jutro będzie tak samo z ziemniakami?
Gdyby ktoś 30 lat temu opowiedział o tych opłatach za emisję dwutlenku węgla, zostałby uznany za wariata, a przecież już od dawna te opłaty istnieją i ludzie zaczęli je traktować jak coś oczywistego!

Cytuję:
Bardzo niekorzystne są prognozy dotyczące ceny uprawnień do emisji CO2 w nadchodzących latach. Według niektórych analityków w 2022 roku osiągną one wartość 70 euro, a są tacy, którzy twierdzą, że będą kosztować nawet 100 euro. Przed wzrostem ich ceny ostrzega także Komisja Europejska.


Skoro barany potulnie płacą, to chyba oczywiste, że ceny będą rosły.

Cytuję:
To rynek reguluje cenę uprawnień i nie mnie oceniać, czy jest ona wysoka, czy niska? Ale uważam, że jeśli chcemy osiągnąć nasze cele klimatyczne, to cena powinna być znacznie wyższa niż 50 euro – powiedział Frans Timmermans, odpowiedzialny w Komisji Europejskiej za kwestie klimatyczne.


Tak, oczywiście, to mityczny rynek wymyślił te opłaty i politycy w ogóle nie mieli z tym nic wspólnego.
No właśnie, WASZE cele klimatyczne. Z tym, że dwutlenek węgla nie wpływa na klimat, o czym pisałem na początku. Ale jest jedynym czynnikiem, który można tak szeroko i wysoko opodatkować. Jeśli Timmermans odpowiada za kwestie klimatyczne, to niech sprawi by w całej Europie był klimat śródziemnomorski. Wtedy wszędzie będzie ciepło, przyjemnie, i urodzajnie. Nie trzeba będzie ogrzewać mieszkań. Co, nie da się?!

Cytuję:
Niestety przejście ciepłownictwa na gaz, choć na pewno lepsze dla środowiska, nie oznacza zmniejszenia czy zahamowania wzrostu cen dla odbiorców indywidualnych, gdyż nie jesteśmy w stanie zbyt wiele powiedzieć na temat ceny, a nawet kierunku, z którego będziemy sprowadzać gaz.


Ścisłe uzależnienie od gazu spowoduje, że ceny gazu szybko pójdą w górę. Prawo rynku.
Ostatecznie i tak nie będzie taniej, a nawet będzie drożej, ale będzie "łekologicznie".

Cytuję:
Dodatkowo cały czas będziemy musieli kupować pulę uprawnień do emisji CO2, choć na pewno dużo mniejszą


Wcale nie trzeba by jej kupować, wystarczyło nie podpisywać tego durnego sprzecznego z wiedzą naukową, paktu klimatycznego. A skoro już podpisano, to co obecnie stoi na przeszkodzie, by go wypowiedzieć? Dlaczego dziennikarze nie drążą tego tematu?

154


bezradni ~bezradni (Gość)29.08.2021 10:37

a co robili radni przez ostatnie kilkanaście lat? Wielu grzeje fotele i pobiera diety przez kilka kadencji i co nie widzieli problemu?

140


Realia ~Realia (Gość)29.08.2021 14:46

Drogo, to dopiero będzie, jak przejdą na paliwo gazowe. Do wysokich cen gazu, dolicza koszty modernizacji, a potem już tak zostanie.

50


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat