Sprawa ulicy Moryca w Piotrkowie znów pojawiła się na sesji Rady Miasta w Piotrkowie. Na początek obrad przybyli przedstawiciele grupy referendalnej oraz delegacja mieszkańców ulicy Moryca. Jak powiedzieli dziennikarzom, powodem uczestnictwa była kwestia organizacji ostatniej sesji nadzwyczajnej przez przewodniczącego Rady Miasta oraz przekazywania na niej nieprawdziwych informacji dotyczących ulicy Moryca przez dyrektora piotrkowskiego Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Na początku posiedzenia przedstawiciele grupy RPT 2023 wręczyli miejskim urzędnikom symboliczne prezenty.
Przybyliśmy wręczyć trzy prezenty. Pierwszy - karykatura - dla pana Karola Szokalskiego, dyrektora Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta, który mija się z prawdą. Co innego pisze nam w pismach. M.in. to, że ulica Moryca nie jest zniszczona przez tiry. Z kolei potem w swoich wypowiedziach mówi, że do zniszczeń przyczyniły się właśnie samochody ciężarowe. Złożyliśmy także pismo dotyczące autostrady A1, ponieważ miasto nie wystąpiło do GDDKiA o odszkodowanie w związku ze zniszczeniami dróg, które powstały w trakcie budowy A1. Poza tym, to ja dzwoniłem do pana dyrektora przed spotkaniem 6 października i osobiście prosiłem, aby przyszedł. Przewodniczący Rady Miasta Marian Błaszczyński otrzymał dzisiaj symboliczny zegarek. Dlatego, że pomylił godzinę 12 z 18. Prosiliśmy, aby sesja nadzwyczajna odbyła się o 18, żeby każdy z mieszkańców mógł w niej uczestniczyć. Przewodniczący zorganizował ją jednak o 12:00. Panu prezydentowi Chojniakowi wręczyliśmy cysternę, ponieważ spotkał się dwukrotnie z prezesem Lotos Terminale na ulicy Przemysłowej. Z kolei z mieszkańcami ulicy Moryca się nie spotkał, chociaż był tam zapraszany - mówił Krzysztof Szczepanik, mieszkaniec ulicy Moryca.
W urzędzie miasta obecna była także delegacja mieszkańców ulicy Moryca, którzy w rozmowie z dziennikarzami opisywali jak - ich zdaniem - rzeczywiście wygląda sytuacja na ulicy Moryca i z jakimi problemami muszą mierzyć się na co dzień.
Ile kosztowała ta bramownica na wjeździe, która się rozlatuje? Dlaczego nie można zrobić progów zwalniających? Niech ktoś przyjdzie o 5:55 i popatrzy na tych, którzy jadą na szóstą do pracy. Nie można wyjść na ulicę. Musi chyba dojść do nieszczęścia, żeby zajęła się tym prokuratura. Urząd w dalszym ciągu twierdzi, że nie ma do czego przykręcić progów zwalniających. Były odcinki drogi remontowanej, niby od podstaw budowanej. Czyli do tych odcinków nie można przykręcić progów zwalniających? Czy po prostu tutaj ktoś nienawidzi mieszkańców ulicy Moryca? Może chce żebyśmy poszli do Rozprzy? Taka możliwość też jest. To jest ulica graniczna i niech po lotnisku zrobią granicę Piotrkowa. Chętnie przejdziemy do gminy Rozprza - mówi Zbigniew Węglarski, mieszkaniec ulicy Moryca.
To nie była odosobniona opinia.
Dotarły do nas informacje, że władze miasta planują wybudować obwodnicę, drogę dla tirów przez ul. Morycę. Niestety jest to jakieś nieporozumienie. Najpierw władze miasta Piotrkowa, jak i władze gminy Rozprza wydają pozwolenia na budowę. Powstało z 50 nowych domów po jednej i po drugiej stronie. Ludzie zainwestowali pieniądze, kupili działki, domy budują, a tu teraz decyzja budowy obwodnicy dla tirów przez środek osiedla. Dla mnie, jak i mieszkańców ul. Moryca jest to niezrozumiałe. Dodatkowo PGE wybudowało nowe przyłącze do trasy nr 91 z myślą o rozbudowie tego osiedla, więc kto tu teraz będzie chciał kupić działki kupić, jeśli taka droga powstanie. Jest dużo tzw. starej Morycy, gdzie są stare budynki znajdujące się od 3 do 5 metrów od pasa drogi. To wszystko się rozleci, jeśli pójdzie taki ruch. Dlatego mówimy stanowcze nie dla budowy drogi dla tirów szlakiem Morycy. dodaje Dariusz Serafin, kolejny z mieszkańców.
Ponadto, do przewodniczącego Rady Miasta w Piotrkowie została złożona skarga na Karola Szokalskiego, dyrektora Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
Chodzi nam o opieszałość oraz wprowadzanie w błąd opinii publicznej, w tym również prezydenta Chojniaka. Świadczyły o tym zdjęcia prezentowane na nadzwyczajnej sesji. Pokazywały piękną, utwardzoną drogę, a nie pokazały dziur i pęknięć w asfalcie, które są odczuwalne podczas jazdy samochodem. Poza tym bulwersuje nas sposób, w jaki pan dyrektor odnosi się do mieszkańców i radnych. Apelujemy o zmianę podejścia do mieszkańców, którzy są podatnikami i łożą pieniądze na to, aby była zapewniona infrastruktura oraz na pensje osób, które piastują tutaj stanowiska - mówiła Agnieszka Chojnacka z grupy Referendum Piotrków Trybunalski 2023.
O odniesienie się do zarzutów stawianych przez mieszkańców ulicy Moryca oraz przedstawicieli grupy referendalnej poprosiliśmy dyrektora ZDiUM Karola Szokalskiego.
Odbyła się sesja nadzwyczajna, na której były wskazane dowody rzeczowe, jaki był stan ulicy Moryca wcześniej, a jaki jest teraz. Jest założona bramownica, urządzenie homologowane, uzgodnione w oparciu o projekt z GDDKiA. Wszystkie dokumenty są prawidłowo przygotowane, procedury są prawidłowo przeprowadzone. Osoby, które mają wątpliwości, zapraszam na ulicę Moryca. Jest bezpieczna, przejezdna i nie ma żadnych problemów - powiedział w rozmowie z dziennikarzami Karol Szokalski, dyrektor ZDiUM w Piotrkowie. - Do zarządu miasta nie wpłynęły oficjalne pisma z prośbą o montaż progów zwalniających. Gdyby wpłynęły, zostałyby poddane ocenie Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Z mojej wiedzy stan podbudowy ulicy Moryca nie pozwala na montaż progów zwalniających. Ta droga powstała z programu dojazdu do pół. To cienka warstwa podbudowy i asfaltu - dodaje Karol Szokalski.
Ze słowami dyrektora Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta nie zgadza się Krzysztof Szczepanik.
W 2020 roku była wysłana do prezydenta petycja m.in. w sprawie progów zwalniających i budowy chodnika. Niedługo miną cztery lata od wysłania tego dokumentu - dodaje Krzysztof Szczepanik.