Właśnie w Polsce jest jeszcze normalnie w porównaniu do krajów krajów zachodnich, z ich pseudo-cywilizacją. Jezdnia jest dla samochodów a pobocza i chodniki dla pieszych. Zarówno kierowcy jak i piesi muszą uważać na drodze. Pieszy nie może być "świętą krową" jak to niektórzy by u nas chcieli.

02

A Ty kim jesteś? Jakie masz prawo aby bezdyskusyjnie osądzać kierowcę nie znając okoliczności zaistniałego zdarzenia. Zostaw to policji, prokuratorowi, wymiarowi sprawiedliwości. U nas nie obowiązuje prawo Lynch`a. I skąd ten pogardliwy ton o Azjatach?

02

ale akurat Mietek nie był po ataku padaczki czy nieprzytomny po pobiciu przez bandytów tylko najzwyczajniej w świecie pijany!! on zawsze był pijany!!

02

A gdyby nie był pisany, tylko np. po ataku padaczki albo nieprzytomny po pobiciu przez bandytów, to można by go przejechać? Szkoda, że kierowczyni nie wyszła z domu z zamiarem myślenia za kierownicą. Zbyt wielu kierowców zapomina, że samochód to nie zabawka, tylko rozpędzona tona żelastwa, która jest bardzo niebezpiecznym narzędziem.

20

Szkoda,że nie napisali,że Mieciu był pijany. To musiało się tak skończyć. Ten człowiek zawsze chadzał całą drogą, kładł się w różnych miejscach. Nie ta osoba to inna by go zabiła. Nijaki - skąd wiesz,ze jechała setkę? Bo z tego co wiem, to nikogo przy tym nie było. Wszyscy byli pod sklepem. Ja również. Nie osądzaj. Poczekaj trochę na wyniki śledztwa, a nie pierdzielisz głupoty. Tak powstają ploty.

02

Co przeżywa rodzina? A co przeżywała, gdy spał na jezdni? Patrzcie obiektywnie- jezdnia nie jest do spania, tylko jak sama nazwa mówi do jeżdżenia. Żal mi tej młodej kobiety, bo jakoś trudno uwierzyć,że wyszła z domu z zamiarem "polowania na czołgających się pieszych"

02

miejscowy: a co powiesz co rodzina jego przeżywa, moim zdanie ograniczenie predkości zoobowiazuje w ternie zabudowanym tym bardziej blisko szkoły, a ta kierowczyni jechała conajmiej setke lekko,młodociani kierowcy niech nie bujaja w obłokach tylko jeżdzą tak jak przepisy nakazują.

20

miejscowy: co powiesz co przezywa rodzina,a wracając do tematu ograniczenie prędkości figuruje, a nie pruje sie autem prawie 100 na godzine, niech sie mlodociani kierowcy opamietaja.

20

No właśnie jak się zbliża. Tam nikt na ulicy się nie kładzie no chyba, że chce popełnić samobójstwo.

Tu nikt nie napisał, że było to na przejściu tylko w nieoświetlonym miejscu.

Zapewne nikt specjalnie tego nie zrobił nawet nie miał tego w zamiarze.

02

Znajomy mówi,że w tym miejscu "polegują sobie" zmęczeni klienci sklepiku "Perełka".
Sam kiedyś ściągał takego z jezdni ( na szczęście zdążył wyhamować...).

11