Moszczenica: Zbierają złom na kulturę

Tydzień Trybunalski Środa, 02 grudnia 20090
Dziesiątki wniosków do wielu instytucji, powołanie Społecznej Rady Kultury, okrojenie stanowisk pracy, ankieta służąca wzbogaceniu oferty kulturalnej placówki, a nawet… zbieranie złomu, by zdobyć pieniądze na doposażenie siłowni. Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Moszczenicy twierdzi, że nawet ich placówkę dotknął światowy kryzys. Jerzy Korytkowski twierdzi, że jest oszczędnie, ale do przodu.

Ponad trzydzieści wniosków

 

Tyle kompletów dokumentów do różnych instytucji wysłał w tym roku dyrektor Korytkowski w poszukiwaniu pomocy dla GOK-u. Mimo warunków przestrzennych i organizowanych wielu imprez kulturalnych ośrodek kultury ma się coraz gorzej. Oferta zajęć jest szeroka, jednak budżet dla placówki z roku na rok znacznie się zawęża.

 

- Potrzebujemy pieniędzy, bo chcemy, by ta placówka coraz bardziej rozwijała się. Nie chcemy stać w miejscu. Ostatnio ze względu na okrojony budżet brakuje nam pieniędzy na wszystko. Nie mamy na stroje dla zespołów, na ich wyjazdy na festiwale i wiele innych potrzeb. Mamy się czym chwalić, jeżeli chodzi o osiągnięcia. Mamy wiele grup, dzięki którym nasza gmina jest dobrze znana nie tylko w powiecie. Doskonale reprezentuje nas kapela ludowa „Tkacze", która osiąga liczne sukcesy nawet poza powiatem i województwem, mamy pierwszą ligę tenisa stołowego i kilka innych. Ciągle walczymy o to, byśmy mogli się rozwijać, ale ostatnio nie jest to takie proste - mówi Jerzy Korytkowski, dyrektor GOK w Moszczenicy.

 

Społeczna Rada Kultury

 

To jeden z wielu pomysłów dyrektora GOK-u, by zapewnić rozwój tym, którzy już spędzają czas w placówce, i zachęcić tych, którzy jeszcze nie mieli takiej okazji. Społeczna Rada Gminy powstała kilka miesięcy temu, by wspomóc dyrektora w jego działaniach, wprowadzić nowe pomysły i wspólnie z władzami GOK-u poszukać źródła pomocy finansowej. Rada zrzesza czternaście osób, reprezentantów różnych społeczności. Ma za sobą sporo zrealizowanych zadań i nie mniej planów.

 

- W radzie mamy lokalnych polityków, przedsiębiorców i społeczników. Jednym z ostatnich działań rady jest ankieta, którą stworzyliśmy po to, by dowidzieć się, czego od GOK- u oczekują mieszkańcy gminy, jakie mają zainteresowania, w jakich przedsięwzięciach chcą uczestniczyć i na jakich zajęciach w placówce chcą widzieć swoje dzieci. Już stworzyliśmy tę ankietę i lada dzień roześlemy ją do ludzi. Chcemy dotrzeć z nią do ludzi między innymi poprzez sołtysów. Poza tym chcemy poinformować mieszkańców gminy o tym, co oferuje GOK, jakie mamy zajęcia. A takich, mimo kryzysu, nie brakuje. W ofercie mamy liczne koła zainteresowań: teatralne, plastyczne, tańca nowoczesnego, ludowego, koło szachowe, turystyczne, wokalne i liczne zespoły, których sukcesami możemy się poszczycić. Nie brakuje również imprez dla ludności, tj.: WOŚP, Wojewódzkie Święto Ludowe, organizujemy Dzień Babci i Dziadka, Dzień Kobiet i wiele innych. Mamy również imprezy dla dzieci i młodzieży. Chcemy, by GOK cały czas się rozwijał, zespoły, wyjeżdżając na konkursy i festiwale, promowały naszą gminę, a dzieci i młodzież twórczo spędzały tutaj czas. Rada Gminy ma pomóc w zrealizowaniu tego trudnego zadania - mówi Maria Zasada, przewodnicząca Społecznej Rady Kultury.

 

Mamy dobre warunki przestrzenne. Główną salę widowiskową, na której najwięcej się dzieje, salę plastyczną. Połowa budynku jest odnowiona, druga wymaga niemałego remontu - dodaje Jerzy Korytkowski.

 

Zbieramy złom na zarobek

 

Dyrektor GOK-u w Moszczenicy nie wstydzi się powiedzieć, że pozbywa się złomu z terenu placówki, by zarobić na potrzeby ośrodka kultury. Te pieniądze przeznaczy na doposażenie siłowni, by młodzi ludzie mieli jak najlepsze warunki do ćwiczeń, by zdrowo spędzali swój wolny czas.


- Pozbieraliśmy wszystkie niepotrzebne żelastwa z gokowskiego podwórka. Zamierzamy je sprzedać i dokupić sprzęt na siłownię. Z innych źródeł nie mielibyśmy na to pieniędzy, bo są inne priorytety, tj. np. opał na zimę czy samo przygotowanie budynku na chłodniejsze dni. W ten sposób pozbywamy się niepotrzebnych rzeczy i mamy z tego pożytek. Taki pomysł mamy - mówi Jerzy Korytkowski.

 

Coraz mniej stanowisk pracy

 

Mimo że budżet GOK-u jest coraz mniejszy, pracownicy nie poddają się. Jest ich coraz mniej, jednak nie narzekają, jeśli czasem pełnią kilka funkcji jednocześnie. Wszystko dla placówki.
Praca jest zbiorowa. Te same osoby pracują za biurkiem, te same pomagają przy lokalnych imprezach, a jeśli trzeba, posprzątają obiekt.


W Gminnym Ośrodku Kultury w Moszczenicy działań nie brakuje. Mimo zmniejszonych środków finansowych o działalności placówki jest głośno w powiecie. Tym, którzy jeszcze nie zapoznali się z ofertą GOK-u w Moszczenicy, polecamy stronę internetową placówki
www.gok.moszczenica.eu.

 


Ewa Tarnowska

 

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (0)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Na tym forum nie ma jeszcze wpisów
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat