Jak mówił Paweł Kowalski, z Nadleśnictwa Piotrkowskiego, wydarzenie miało charakter przybliżający niespotykaną w Polsce, Francuską muzykę łowiecką oraz promowanie lasu jako miejsca, gdzie kształtowała się kultura.
Już drugi raz organizujemy imprezę pod hasłem "Las Wielu Kultur". Chodzi nam o przybliżenie leśnictwa jako dziedziny nie tylko związanej z produkcją drewna, myślistwem czy lasem jako miejscem zbierania grzybów. Las również to miejsce kształtujące kulturę, czy to muzyka, czy rzeźba. Dziś prezentujemy sygnały łowieckie, forma pierwszej komunikacji, ale i sztuka. Powoli kończymy już sezon wydarzeń więc jest to również nasze pożegnanie z latem - mówił Paweł Kowalski, z Leśnej Osady Edukacyjnej.
Zespół "Trompes de Pologne" gra na metalowych trąbach plecami do słuchających. W Kole prezentowali fanfary, marsze czy zawołania myśliwskie.
Gramy muzykę tradycji polowań konnych z Francji. Prezentujemy mało znaną muzykę, kultywowaną przez lata, a od zeszłego roku wpisaną na światową listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO. Fascynuje nas sama muzyka, niemal 300 lat nieprzerwanej historii o nieco innej rytmice i brzmieniu niż Polska muzyka łowiecka. Muzyka, która wywołuje gęsią skórkę u słuchających. Ciekawostką jest, że gramy plecami do słuchaczy, ze względu na to, że historycznie trębacze szli na przedzie przed myśliwymi - mówił Henryk Mąka, kierownik zespołu "Trompes de Pologne".
Było też coś dla podniebienia. Zupę Nadleśniczego przygotował bowiem Jakub Wolski.